W Polsce w ostatnich dniach odnotowano trzy przypadki znalezienia balonów meteorologicznych, za pomocą których z terytorium Białorusi przemycano papierosy. Według służb polskich, balony te pokonały ponad 30 kilometrów od granicy, zanim spadły po polskiej stronie, podaje geopolityka.org, powołując się na RMF24.
Pierwszy balon znaleziono we wsi Ożynnik, niedaleko Białegostoku. Stało się to tego samego dnia, gdy ponad dwadzieścia podobnych balonów wleciało na terytorium Litwy, co spowodowało tymczasowe zamknięcie przestrzeni powietrznej nad lotniskiem w Wilnie. Polscy funkcjonariusze poinformowali, że do balonu była przymocowana skrzynka z paczkami papierosów bez znaków akcyzy.
Wkrótce potem podobny balon odnaleziono we wsi Olszewo, położonej na południe od Białegostoku. Według wstępnych ustaleń miał on identyczną konstrukcję – plastikową powłokę, pojemnik na ładunek i nadajnik GPS. Eksperci przypuszczają, że balony mogły zostać wypuszczone z terytorium Białorusi w tym samym czasie, aby utrudnić działania służb granicznych.
Trzeci balon z kontrabandowym ładunkiem znaleziono już w samym Białymstoku – na jednej z ulic miasta, oddalonego o ponad 40 kilometrów od granicy z Białorusią. Władze podkreślają, że taki dystans wskazuje na dobrze zaplanowaną trasę lotu.
Straż Graniczna prowadzi dochodzenie we współpracy z policją i służbami celnymi. Funkcjonariusze sprawdzają, czy działania te są powiązane z białoruskimi grupami przestępczymi, które wcześniej wykorzystywały drony do przemytu. Według wstępnych ocen, balony meteorologiczne mogą stać się nową metodą przerzutu nielegalnych towarów, trudniejszą do wykrycia przez standardowe systemy monitorowania przestrzeni powietrznej.
Polskie media informują, że podobne przypadki zdarzają się coraz częściej. We wrześniu litewskie służby również donosiły o masowym wypuszczaniu balonów z terytorium Białorusi, co tymczasowo sparaliżowało przestrzeń powietrzną Litwy.
Przeczytaj także: Polska upraszcza zasady użycia dronów wojskowych.































