Wicepremier i minister obrony narodowej Polski, Władysław Kosiniak-Kamysz, stanowczo odrzucił wypowiedzi lidera opozycyjnej partii Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego o rzekomym zagrożeniu ze strony Niemiec i Unii Europejskiej, podaje geopolityka.org, powołując się na RMF FM.
„Zagrożenie pochodzi ze wschodu, a nie z zachodu – o tym warto przypomnieć politykom PiS” – podkreślił Kosiniak-Kamysz. Dodał, że klasa polityczna powinna koncentrować się na rzeczywistych wyzwaniach, a nie tworzyć napięć w relacjach z zachodnimi sojusznikami.
Szef MON zwrócił uwagę na niebezpieczne nastroje społeczne, które wzmacniają postawy antyukraińskie, antysemickie i antyniemieckie. Według niego taka retoryka osłabia bezpieczeństwo państwa i podważa pozycję Polski na arenie międzynarodowej.
Kosiniak-Kamysz przypomniał, że Niemcy są największym partnerem gospodarczym Polski, a rząd będzie zabiegał o ich inwestycje w bezpieczeństwo kraju i całej Europy.
Minister zaznaczył również, że linia bezpieczeństwa Polski przebiega dziś na froncie ukraińsko-rosyjskim. Wsparcie dla Ukrainy nazwał nie tylko moralnym obowiązkiem, ale także fundamentem polskiej racji stanu.
Wcześniej Jarosław Kaczyński, otwierając kongres programowy swojej partii, ostrzegł, że Niemcy i Francja rzekomo dążą do ograniczenia suwerenności Polski.
Przeczytaj także: Polak oskarżony o kradzież artefaktów z Pompejów.































