Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji ostrzegło przed przygotowywaną na drugą połowę czerwca szeroko zakrojoną operacją informacyjno-psychologiczną Federacji Rosyjskiej. Według danych CPD, propaganda Kremla będzie działać jednocześnie na kilku kierunkach, starając się zdyskredytować Ukrainę zarówno wewnątrz kraju, jak i na arenie międzynarodowej — pisze geopolityka.org, powołując się na RBK-Ukraina.
Rosyjskie narracje skupią się szczególnie na próbach podważenia zaufania do ukraińskiej delegacji uczestniczącej w negocjacjach w Stambule. Oczekuje się rozpowszechniania fałszywych informacji o rzekomych powiązaniach korupcyjnych uczestników, ich współpracy z Moskwą i celowym opóźnianiu rozmów. Równolegle Rosja będzie promować tezę o rzekomo niekonstruktywnym stanowisku Kijowa i sabotowaniu inicjatyw pokojowych.
Kreml planuje także nasilenie kampanii dezinformacyjnych przeciwko Siłom Zbrojnym Ukrainy, przedstawiając ich działania jako terrorystyczne. Po udanych operacjach ukraińskich, w tym uderzeniach na rosyjskie obiekty wojskowe, mają pojawić się oskarżenia o rzekome przygotowania do kolejnych ataków i powiązania z międzynarodowym terroryzmem. W tym kontekście wykorzystywany będzie temat tragedii z 11 września, by wzbudzić strach wśród amerykańskiej opinii publicznej.
Rosyjskie media będą również rozpowszechniać przekazy o rzekomym zewnętrznym sterowaniu Ukrainą przez zachodnie służby specjalne. Ma to wzmocnić dezinformacyjną tezę o braku suwerenności ukraińskich decyzji i zależności od Waszyngtonu i Brukseli.
Przed szczytem NATO zaplanowanym na 24–25 czerwca w Hadze Kreml nasili próby wpływania na opinię publiczną państw członkowskich Sojuszu. Propaganda skupi się na tematach „zmęczenia Zachodu” wsparciem dla Ukrainy, rzekomego rozłamu między sojusznikami oraz podważaniu wiarygodności NATO poprzez zarzuty o nieskuteczność i niezdolność do zapewnienia bezpieczeństwa.
Osobny wątek stanowić będą kwestie jeńców wojennych i ciał poległych, wokół których przygotowywane są fałszywe informacje o rzekomych torturach ze strony Ukrainy i braku chęci Kijowa do przeprowadzania wymian. W rosyjskich mediach mogą pojawić się sfabrykowane relacje uwolnionych jeńców, mające wywrzeć emocjonalny wpływ na społeczność międzynarodową.
W tym samym kontekście planowane jest usprawiedliwianie przymusowej deportacji ukraińskich dzieci, przedstawiane jako „ratunek”. Pojawią się również przekazy o rzekomym handlu dziećmi na Zachód lub wykorzystywaniu ich do celów przestępczych, w tym mit o „pobieraniu organów”.
W zakresie relacjonowania sytuacji na froncie Rosja będzie rozpowszechniać fałszywe informacje o rzekomym szybkim natarciu swoich wojsk, ogromnych stratach po stronie SZU i przygotowaniach do nowej ofensywy. Anonimowe prorosyjskie kanały Telegram mogą publikować inscenizowane filmy o rzekomym poddawaniu się ukraińskich pozycji i wezwania do kapitulacji.
Kolejnym kierunkiem będzie retoryka zastraszania Zachodu, obejmująca groźby użycia broni jądrowej, wezwania do trzeciej wojny światowej oraz zniekształcanie wypowiedzi liderów europejskich jako dowodów „agresji przeciwko Rosji”. Szczególną uwagę poświęci się Francji i Wielkiej Brytanii.
W czerwcu, w kontekście Miesiąca Dumy, Kreml skoncentruje się na promowaniu narracji o „moralnym upadku” Zachodu. Cała kampania ma na celu wykreowanie obrazu „zgniłego” świata demokratycznych wartości w kontrze do rzekomo stabilnej i tradycyjnej Rosji.
Przeczytaj także o tym, że Prezydent Litwy skrytykował Europę za słabość w sankcjach wobec Rosji.