Chiny zobowiązały się podjąć zdecydowane i skuteczne kroki w celu ochrony swoich praw i interesów po tym, jak prezydent USA Donald Trump zarządził nałożenie 104-procentowego podatku na import z Chin.
Poinformował o tym przedstawiciel chińskiego Ministerstwa Zdrowia Lin Jian, jak podaje RBC-Ukraina za pośrednictwem agencji Reuters.
„Stany Zjednoczone będą nadal podejmować złośliwe działania, aby wywierać presję na Chiny. Chiny stanowczo się temu sprzeciwiają i nigdy nie pozwolą na tego rodzaju krzywdę” – powiedział dziś na konferencji prasowej.
Innymi słowy, jeśli Stany Zjednoczone naprawdę chcą rozwiązać problem poprzez dialog i negocjacje, powinny przyjąć postawę opartą na równości, szacunku i wzajemnych korzyściach.
Akcja prezydenta Donalda Trumpa dotycząca towarów do Chin wzrosła o 104% w porównaniu z 9. kwartałem. Cła wzrosły o kolejne 50% po tym, jak Pekin zdecydował się znieść cła na towary amerykańskie przed terminem wyznaczonym przez Trumpa.
Raport Pekinu
Według Bloomberga Chiny nie zapowiedziały jeszcze żadnych działań w przyszłości. Stanowi to kontrast z okrucieństwem i bezprawiem, z jakim Chiny zaledwie kilka tygodni temu rozpoczęły pierwszą rundę amerykańskich ceł.
Chiny i Stany Zjednoczone zostały wciągnięte w cykl wzajemnych ceł tuż po powrocie Trumpa do Białego Domu. Prezydent USA nie rozmawiał jeszcze ze swoim chińskim odpowiednikiem, prezydentem Xi Jinpingiem, zaledwie dwa miesiące po jego inauguracji.
Pekin może mieć jeszcze późniejszą datę. Najwyżsi przywódcy Chin planują spotkać się dziś, aby omówić sposoby pobudzenia krajowego wzrostu gospodarczego i kapitału rynkowego po wprowadzeniu środków Trumpa.
Chiny, które poświęciły temu tematowi więcej uwagi, jako pierwsze zaczęły odpowiadać na oświadczenie Trumpa dotyczące ceł nałożonych w ubiegłym roku. Chińskie oświadczenie pojawiło się w piątek, tuż po godzinie 18:00, w Boże Narodzenie.
Wcześniej Chiny zapowiedziały, że będą „walczyć do końca” w wojnie taryfowej z Trumpem, który nazwał spotkanie z USA szantażem.