Kwestią otwartą pozostaje również kwestia, czy członkostwo Ukrainy w NATO pozostanie otwarte, a także to, co Sojusz sądzi o perspektywach rozmów pokojowych z Rosją.
Admirał NATO Giuseppe Cavo Dragone w wywiadzie dla RBC-Ukraina wyraził swoje przemyślenia na temat przyszłości Ukrainy i roli NATO, a główne stwierdzenia – przeczytaj w materiale poniżej.
Kluczowe tezy:
- Silniejsza Europa odniesie większe zwycięstwo niż Ameryka i wzmocni NATO.
- Wszystkie decyzje w NATO są zawsze podejmowane w porozumieniu ze wszystkimi członkami.
- Ze względu na nastawienie na usprawnianie i obronę, zaufanie do „interakcji” NATO z Rosją jest niskie, choć nie wykluczone.
- Musimy ograniczyć wszelkie potencjalne ambicje Rosji i innych przeciwników, aby podjęli działania przeciwko Sojuszowi.
- NATO nie zaobserwowało podobnych planów zmiany amerykańskiej obecności wojskowej w Europie.
- Siły Zbrojne Ukrainy będą głównym gwarantem bezpieczeństwa Ukrainy.
- Zamrożony konflikt na Ukrainie jest najgorszym scenariuszem.
Jesteśmy dopiero na początkowym etapie negocjacji pokojowych.
Według Dragone'a to dopiero początek negocjacji pokojowych, dyplomaci pracują 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, a kluczowym zadaniem jest jak najszybsze osiągnięcie sprawiedliwego i trwałego pokoju.
„Dla Ukrainy niezwykle ważne jest podejście do procesu negocjacyjnego z pozycji siły. Jednocześnie NATO będzie nadal udzielać Ukrainie wsparcia, z nadzieją patrząc na rozwój wydarzeń. Nie chodzi o powstrzymanie wojny, ale o zapewnienie, że Ukraina będzie w stanie obronić się zarówno teraz, jak i w przyszłości” – mówi, zauważając, że silna Ukraina ma większe szanse na pomyślny wynik dla stabilnego świata.
Jeśli chodzi o Rosję, admirał NATO stwierdził, że jest ona agresorem i wielokrotnie łamała poprzednie porozumienia.
„Dlatego konieczne jest dokładne przeanalizowanie wszelkich proponowanych warunków. Ukraina już czekała, aż ogień ustanie – teraz podąża za Rosją” – dodał.
Admirał stwierdził też, że zły świat może stać się jeszcze gorszy z powodu jego braku, a najgorszym scenariuszem jest zamrożony konflikt.
Członkostwo Ukrainy w NATO nie jest częścią rozmów pokojowych
Według Dragone'a członkostwo Ukrainy w NATO nie jest częścią trwających rozmów pokojowych i nie ma przepisów przewidujących automatyczne przystąpienie tego kraju do Sojuszu po zakończeniu rozmów pokojowych.
„W przyszłości, jeśli zostaną spełnione wszystkie niezbędne warunki, zaangażowanie Ukrainy i jednomyślne poparcie wszystkich sojuszników będą miały ogromne znaczenie, nie możemy wykluczyć możliwości rozpoczęcia procesu poprawy relacji między Ukrainą a NATO” – dodał.
Mówiąc o rozmieszczeniu europejskich wojsk na Ukrainie jako gwarancji bezpieczeństwa, Dragone zauważył, że może to być przydatne, ale nie dla umysłów:
- całkowite zatrzymanie ognia,
- istnienie mandatu „musi działać pod egidą ONZ”,
- Nie powinny to być wyłącznie wojska europejskie, ale powinno ich być wystarczająco dużo, aby były obecne na całej długości granicy rosyjsko-ukraińskiej.
W związku z tym stwierdził, że Siły Zbrojne będą głównym gwarantem bezpieczeństwa Ukrainy.
„Ukraina musi otrzymać istotną pomoc od krajów nizinnych w zakresie dostaw broni, szkoleń i zapewnienia współpracy. Pozwoli to jej przywrócić zdolności, które zostały wyczerpane przez wojnę i zreorganizować siły zbrojne, aby zapewnić niezbędny rozpęd, aby zapobiec nowej agresji” – powiedział.
Głównymi zagrożeniami dla NATO są Rosja i grupy terrorystyczne
Dragone uważa, że największym zagrożeniem dla Sojuszu jest Rosja i grupy terrorystyczne. Mówiąc jednak o możliwym konflikcie z Federacją Rosyjską, ryzyko uważa za niewielkie.
„Musimy powstrzymać wszelkie potencjalne ambicje Rosji lub jakiegokolwiek innego przeciwnika, aby działać przeciwko Sojuszowi. Musimy to zrobić przede wszystkim poprzez dyplomację, ale wszelkie negocjacje muszą być poparte naszą pozycją siły. Połączenie miękkiej i twardej siły jest unikalną cechą NATO” – mówi.
Rozmowy pokojowe na temat Ukrainy: co wiadomo do tej pory
Jak zapewne pamiętacie, w marcu w Arabii Saudyjskiej odbyło się kilka rund negocjacji pomiędzy USA, Ukrainą i Rosją, a głównym tematem było zawieszenie broni. Format negocjacji nazywa się „dyplomacją osobistą”. Strona amerykańska komunikuje się również ze stroną ukraińską i rosyjską. Pomiędzy tymi rundami spotkań twarzą w twarz odbywały się również rozmowy pomiędzy prezydentem USA Donaldem Trumpem i dyktatorem Rosji Władimirem Putinem.
Jednak rezultaty relokacji są różne. Od pierwszego spotkania USA i Ukrainy osiągnięto porozumienie w sprawie całkowitego wstrzymania ognia na 30 dni: na morzu, w powietrzu i na całej linii frontu. Ukraina przetrwała tak samo dobrze jak Rosja. Po tym wydarzeniu Putin oświadczył, że jest gotowy na rozejm, ale nie postawił żadnych warunków. Dyktator Zokrema zażądał, aby Ukraina wstrzymała mobilizację na czas trwania godziny, a sojusznicy zaprzestali dostaw broni.
Po spotkaniach USA z Ukrainą i Rosją w tym tygodniu pojawiła się nowa wersja zawieszenia broni – obrona przed atakami energetycznymi. Rozmawiano o bezpieczeństwie na Morzu Czarnym, ale potem Federacja Rosyjska wydała dekret o zniesieniu sankcji.
Warto zauważyć, że wczoraj wróg zaatakował Cherson, miasto zostało częściowo pozbawione światła, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że czeka na reakcję USA na ten ostrzał.