We wtorek, 4 listopada, w Katowicach odbył się masowy marsz związków zawodowych. Uczestnicy protestu domagają się zachowania miejsc pracy i wsparcia przemysłu w Śląsku i Zagłębiu, informuje geopolityka.org powołując się na RMF24.
Protestujący zebrali się w trzech częściach miasta — przy arenie „Spodek”, w dzielnicy Załęże oraz w parku Kościuszki. Wszystkie kolumny zmierzają do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, gdzie odbędzie się główny wiec i przekazanie petycji wojewodzie.
Szef związku zawodowego „Solidarność” w Śląsku i Zagłębiu, Dominik Kolorz, zaznaczył, że akcja ma na celu zwrócenie uwagi na pogarszającą się sytuację w przemyśle i niestabilność miejsc pracy w kopalniach, hutnictwie oraz przemyśle motoryzacyjnym.
Kolumna, która wyruszyła spod „Spodka”, liczy kilka tysięcy uczestników, głównie górników i hutników.
Marsz spowodował poważne utrudnienia w ruchu drogowym i komunikacji miejskiej. W centrum miasta utworzyły się korki, część ulic została zamknięta. Władze apelują do mieszkańców o unikanie rejonu wokół Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Administracja transportu miejskiego ostrzega przed opóźnieniami i zmianami tras ponad 70 linii autobusowych i tramwajowych. Największe utrudnienia przewidziano w godzinach 14:30–17:30, w niektórych rejonach – do 19:30. Wprowadzono specjalne linie autobusowe i dodatkowe przystanki.
Tymczasem 14 października w Grecji wstrzymano transport publiczny i porty w związku z ogólnokrajowym strajkiem związków ADEDY i GSEE. Protestujący sprzeciwiali się projektowi ustawy wydłużającej czas pracy i zmieniającej zasady zatrudnienia w sektorze prywatnym. 16 października parlament Grecji uchwalił reformę pozwalającą na 13-godzinny dzień pracy w wyjątkowych okolicznościach. 5–6 listopada kierowcy taksówek w Atenach przeprowadzą 48-godzinny strajk przeciwko polityce państwa, która ich zdaniem osłabia sektor taksówkarski.
Wcześniej informowano: Polski skrajnie prawicowy Braun otrzymał nagrodę funduszu powiązanego z Białorusią.































