We Francji aresztowano dwóch mężczyzn podejrzanych o spektakularny napad na Luwr. Z informacji francuskich mediów wynika, że zatrzymanym postawiono zarzuty zorganizowanego rabunku oraz udziału w grupie przestępczej. Jednego z podejrzanych zatrzymano na lotnisku Roissy podczas próby wylotu do Algierii. Drugiego – na przedmieściach Paryża, w dzielnicy Saint-Denis, podaje geopolityka.org powołując się na Le Figaro.
Policja kontynuuje poszukiwania innych możliwych uczestników przestępstwa. W trakcie śledztwa w sali Napoleona, gdzie doszło do kradzieży, znaleziono ponad 150 dowodów: ślady DNA, odciski palców i inne materiały, które mogą pomóc w ustaleniu wszystkich okoliczności zdarzenia.
Skradzione kosztowności wciąż nie zostały odnalezione. Chodzi o osiem klejnotów o łącznej wartości około 88 milionów euro — diademy, naszyjniki, kolczyki i broszki, które niegdyś należały do cesarzowej Marii Ludwiki, królowej Hortensji, królowej Marii Amelii oraz cesarzowej Eugenii, żony Napoleona III.
Jedyną część łupu — koronę cesarzowej Eugenii — znaleziono w pobliżu muzeum. Była uszkodzona i prawdopodobnie porzucona przez rabusiów podczas ucieczki.
Przeczytaj także o tym, jak Luwr przeniósł kosztowności do Banku Francji po głośnym napadzie.































