Po zuchwałym napadzie, który wstrząsnął Francją, kierownictwo Luwru przeniosło część klejnotów z muzealnej kolekcji do wyjątkowo chronionych skarbców Banku Francji. Operację przeprowadzono pięć dni po incydencie pod ścisłym nadzorem policji w Paryżu i z eskortą zmotoryzowaną — podaje geopolityka.org, powołując się na MSN.
Z ustaleń śledztwa wynika, że napad na muzeum miał miejsce rano 19 października i trwał mniej niż dziesięć minut. Sprawcy ukradli dziewięć klejnotów należących do Napoleona III i cesarzowej Eugenii. Do tej pory policja odzyskała dwa przedmioty — uszkodzoną koronę Eugenii oraz jeszcze jeden element biżuterii.
Po kradzieży ujawniono, że w jeszcze nieopublikowanym raporcie Trybunału Obrachunkowego Francji wskazano na systemowe braki w zabezpieczeniach muzeum. Dochodzenie prowadzi prokurator Paryża Laura Becqua, która oświadczyła, że śledztwo postępuje, a szanse na identyfikację sprawców pozostają wysokie.
Wcześniej informowano, że Luwr wznowił działalność po dużym napadzie, którego straty oszacowano na 88 milionów euro.































