Izrael zwrócił się do Chin z apelem o wykorzystanie swojego wpływu na Iran, aby powstrzymać wzrost ambicji wojskowych i nuklearnych Teheranu. Konsul generalna Izraela, Ravit Baer, przemawiając do dziennikarzy w Szanghaju, stwierdziła, że to właśnie Pekin ma unikalne możliwości wywierania takiej presji, pisze geopolityka.org, powołując się na Bloomberg.
„Chiny są jedynym krajem, który może wpłynąć na Iran. Iran upadnie, jeśli Chiny przestaną kupować jego ropę” – podkreśliła Baer. Jej zdaniem Pekin ma zarówno ekonomiczne, jak i polityczne narzędzia, aby zmienić sytuację na Bliskim Wschodzie. Izrael uważa, że Chiny mogłyby odegrać kluczową rolę w powstrzymaniu destrukcyjnego zachowania Iranu w regionie.
Mimo to, według danych Bloomberga, obecnie brakuje mocnych dowodów na to, że Chiny rzeczywiście mogą znacząco wpłynąć na strategiczne decyzje Teheranu. I choć w ostatnich latach Iran zacieśnił relacje zarówno z Pekinem, jak i z Moskwą, stanowczo sprzeciwia się jakiemukolwiek zagranicznemu ingerowaniu w wewnętrzną politykę.
Analitycy uważają, że prezydent Chin Xi Jinping koncentruje się przede wszystkim na ekonomicznym aspekcie relacji z Iranem.
„Nie sądzę, aby Chiny były zainteresowane rolą mediatora” – stwierdziła Baer, dodając, że taka rola wymaga znacznych zasobów finansowych i politycznych, których Pekin może nie chcieć angażować.
Pomimo napięć wynikających z wojny Izraela w Gazie i ostatnich ataków na Iran – partnera Chin w regionie – relacje izraelsko-chińskie nie uległy poważnemu pogorszeniu. Baer zauważyła, że negocjacje gospodarcze trwają, a różnice polityczne nie przeszkadzają we współpracy: „Nawet jeśli politycznie się nie zgadzamy, nie oznacza to, że nie możemy współpracować”.
Bloomberg przypomina, że podczas niedawnego 12-dniowego konfliktu między Izraelem a Iranem zniszczono szereg irańskich obiektów wojskowych i jądrowych. Ponadto zlikwidowano kilku wysokich rangą dowódców i naukowców zaangażowanych w program nuklearny. USA wystąpiły jako mediator w osiągnięciu zawieszenia broni, które weszło w życie w zeszłym tygodniu. Jednocześnie Iran sceptycznie ocenił jego trwałość i zadeklarował gotowość do odpowiedzi w przypadku wznowienia izraelskiej agresji.
Rosja i Chiny, jako główni partnerzy Iranu, publicznie potępiły izraelskie ataki, jednak ograniczyły się do dyplomatycznych oświadczeń, nie podejmując praktycznych kroków wsparcia. Chiny wielokrotnie wzywały Izrael do zaprzestania działań zbrojnych w Gazie i poparcia rozwiązania kwestii palestyńskiej na podstawie dwóch państw, co – według premiera Izraela Benjamina Netanjahu – zagraża bezpieczeństwu jego kraju.
Bloomberg zwraca także uwagę na skalę gospodarczej zależności Iranu od Chin: Pekin kupuje około 90% irańskiej ropy – około 1,7 mln baryłek dziennie. W 2021 roku obie strony podpisały umowę o strategicznym partnerstwie, która przewiduje potencjalne chińskie inwestycje w Iranie o wartości do 400 miliardów dolarów przez najbliższe 25 lat.
Przeczytaj również: zmiany w polityce zagranicznej USA: USAID przestaje istnieć/