Jak informuje prasa, minister spraw zagranicznych Słowacji Juraj Blanár wygłosił kontrowersyjne oświadczenie dotyczące wojny na Ukrainie, stwierdzając, że można ją zakończyć wyłącznie drogą dyplomatyczną. Podczas wystąpienia podkreślił konieczność współpracy z Rosją, nawet jeśli będzie to wymagało zamknięcia oczu na jej działania w kontekście agresji zbrojnej, pisze geopolityka.org, powołując się na Dennik.
Blanár podkreślił, że nie ma wojskowego rozwiązania konfliktu między Rosją a Ukrainą, dlatego, według niego, należy wrócić do zasad prawa międzynarodowego i skupić się na dialogu. Jednocześnie zasugerował, że obie strony — Zachód i Rosja — będą musiały „przebaczyć sobie wszystko, co się wydarzyło”.
Minister wyraził obawy przed możliwą eskalacją do poziomu bezpośredniego konfliktu między Rosją a NATO, co, według niego, mogłoby przerodzić się w trzecią wojnę światową. W związku z tym wezwał do pokojowego rozwiązania sytuacji, kładąc nacisk na konieczność dyplomatycznych mechanizmów rozwiązywania sporów.
Pomimo antywojennej retoryki, Blanár również zadeklarował konieczność wzmocnienia zdolności obronnych Słowacji. Uważa, że kraj nie może sobie pozwolić na bycie bezbronnym, gdy chodzi o powstrzymanie potencjalnego przeciwnika. Jego zdaniem należy utrzymywać kurs pokojowy, jednocześnie będąc gotowym do obrony.
Przeczytaj także o tym, jak Czechy udaremniły próbę zamachu Chin na wiceprezydentkę Tajwanu.