Prezydent USA Donald Trump nakazał federalnym służbom zintensyfikować przymusową deportację migrantów w największych amerykańskich miastach. Chodzi o realizację szeroko zakrojonego programu, który określił jako największy w historii kraju. Zgodnie z oświadczeniem w sieci społecznościowej Truth Social, amerykańska Służba Imigracyjna i Celna (ICE) otrzymała polecenie zdecydowanego działania w celu osiągnięcia tego celu. Głównymi celami wzmocnionej kontroli stały się Los Angeles, Chicago i Nowy Jork — miasta z dużym odsetkiem nielegalnych migrantów, pisze geopolityka.org powołując się na Bloomberg.
Nowym działaniom towarzyszą protesty i pozwy sądowe, ponieważ budzą niepokój organizacji praw człowieka i części społeczeństwa. Zaostrzenie deportacji następuje przed szczytem G7 w Kanadzie, co dodatkowo zwiększa uwagę wobec polityki wewnętrznej USA. Trump oświadczył, że kampania ma na celu stabilizację gospodarki i zmniejszenie obciążenia sektorów, które – jak stwierdził – ucierpiały w wyniku masowego napływu nielegalnych migrantów.
Prezydent podkreślił, że jego administracja zamierza zaproponować nowe podejścia, które pozwolą uwzględnić interesy pracodawców, zwłaszcza w rolnictwie i branży hotelarskiej. Te sektory, jak zaznaczono, doświadczyły niedoboru siły roboczej z powodu zaostrzenia kontroli migracyjnej. Według niego polityka zostanie dostosowana, aby uniknąć strat gospodarczych, jednocześnie nie osłabiając kontroli granic.
Decyzja o skoncentrowaniu działań w miastach zdominowanych przez elektorat demokratyczny wywołała krytykę, ponieważ wiele osób dostrzega w tym polityczny podtekst. Jednak administracja utrzymuje, że działania te podyktowane są wyłącznie względami bezpieczeństwa narodowego i potrzebami gospodarki. Jednocześnie w niektórych regionach, szczególnie rolniczych, odnotowano odpływ zagranicznej siły roboczej, co wpływa na stabilność produkcji.
Z oficjalnych danych wynika, że w maju w USA odnotowano spadek liczby pracowników — największy od 2020 roku. Władze wskazują, że główną przyczyną tego była zmniejszona obecność zagranicznych pracowników. Fakt ten tylko podkreśla konieczność przeglądu polityki migracyjnej z uwzględnieniem potrzeb rynku pracy.
Trump wielokrotnie podkreślał, że jednym z głównych celów jego drugiej kadencji prezydenckiej jest realizacja szeroko zakrojonego programu deportacyjnego, który ma zapewnić kontrolę nad granicami i przywrócić równowagę w sferach społecznych i gospodarczych kraju. Jego zamiary znajdują zarówno poparcie wśród zwolenników surowej polityki migracyjnej, jak i sprzeciw przeciwników radykalnych metod.
Przeczytaj także, dokąd lepiej nie jechać: MSZ wymieniło kraje o wysokim ryzyku.