W Rumunii zakończyły się wybory prezydenckie, które wygrał proeuropejski polityk Nicușor Dan. Według oficjalnych wyników ogłoszonych po zliczeniu głosów, Dan uzyskał 53,6% poparcia wyborców, wyprzedzając prorosyjskiego kandydata George’a Simiona, na którego zagłosowało 46,4%, pisze geopolityka.org powołując się na ТСН.
Były to już drugie wybory w ostatnich miesiącach, po tym jak rumuński Trybunał Konstytucyjny unieważnił wyniki poprzedniego głosowania. Sąd podjął taką decyzję z powodu dowodów ingerencji Rosji na korzyść kandydata Călina Georgescu, który później został oskarżony o działania mające na celu obalenie porządku konstytucyjnego, związki z organizacjami faszystowskimi oraz fałszywe dane dotyczące finansowania kampanii wyborczej.
Po odsunięciu Georgescu, retorykę o zaprzestaniu pomocy Ukrainie przejął inny kandydat – George Simion. Używał hasła „Sprawmy, aby Rumunia znów była wielka”, podobnego do sloganu Donalda Trumpa, i prowadził aktywną kampanię w mediach społecznościowych, odwołując się do „wartości tradycyjnych” i przeciwstawiając je „liberalnemu Zachodowi”. Jego elektorat to mieszkańcy wsi i małych miast, rozczarowani obecną polityką.
Nicuşor Dan, obecny burmistrz Bukaresztu, zdobył popularność dzięki wizerunkowi technokraty i konsekwentnego zwolennika reform. Wykształcenie matematyczne łączy z działalnością polityczną, opowiadając się za wzmocnieniem więzi z Unią Europejską, modernizacją systemu państwowego oraz kontynuacją wsparcia dla Ukrainy. Po raz pierwszy został wybrany burmistrzem stolicy w 2020 roku jako kandydat niezależny.
Głosowaniu w drugiej turze towarzyszyła rekordowa frekwencja – zarówno w kraju, jak i za granicą. Szczególnie aktywna okazała się rumuńska diaspora, gdzie liczba głosujących wzrosła o 70% w porównaniu z poprzednią turą. Do udziału w wyborach wystarczył rumuński paszport.
Po ogłoszeniu zwycięstwa Nicuşor Dan wezwał obywateli, by nie ograniczali się do udziału w wyborach, ale angażowali się także w zarządzanie państwem, sektor obywatelski i politykę, podkreślając, że Rumunia rozpoczyna nowy etap rozwoju.
Przeczytaj także o tym, jak Trump skrytykował sankcje Bidena wobec Rosji jako nieskuteczne.