Aleksandr Wołoszyn, który publicznie przyznał się do nadużywania narkotyków i alkoholu, pokazał, jak te nawyki wpłynęły na jego wygląd i stan psycho-emocjonalny. Na swoim blogu na Instagramie influencer otwarcie opowiedział o trudnościach, z jakimi musiał się zmierzyć po przeprowadzce za granicę.
Jak donosi Studway, powołując się na uniana, po emigracji latem 2024 r., zdaniem Wołoszyna, przeszedł on trudny okres, który z czasem tylko się pogarszał. Doprowadziło to do nadużywania alkoholu i narkotyków, co negatywnie odbiło się nie tylko na jego samopoczuciu, ale i na jego wyglądzie.
Nigdy nie sądziłam, że przeżyję taki okres w swoim życiu. Ale wszystko, co nas nie zabije, czyni nas silniejszymi. Mam dwie opcje: albo spoczywać w pokoju, albo stać się tym, kim zawsze marzyłam być. Nie planuję jeszcze podróży na tamten świat – muszę jeszcze wychować mojego syna na piłkarza. Ale sposób, w jaki się zapuściłam, jest okropny”
– napisał bloger.
Zdjęcie – unian.ua.
Dodał, że udało mu się pokonać uzależnienie od marihuany, jednak media społecznościowe stały się dla niego nową formą uzależnienia, z którą również musiał się zmierzyć. Aleksander przyznał, że nie może już być tak aktywny na TikToku i Instagramie jak wcześniej. Usunął TikToka i teraz publikuje treści na Instagramie tylko wtedy, gdy wymaga tego praca.
„Jeśli miesiąc temu udało mi się zrezygnować z marihuany, to bez Instagrama i TikToka nie wytrzymałbym nawet trzech godzin. Teraz będę publikował treści znacznie rzadziej”
– zauważył.
Bloger dodał również, że planuje wydać podcast ze swoją matką, podsumować w nim wyniki konkursu, a następnie jeszcze bardziej ograniczyć swoją obecność w mediach społecznościowych. Pomimo trudności Aleksander powiedział, że zamierza rozwiązać swoje problemy, stać się lepszą wersją siebie i skupić się na pozytywnych zmianach w swoim życiu.