Dziś rano, 28 marca, w sieciach społecznościowych zaczęły krążyć pełne paniki wiadomości – rzekomo Ławra Kijowsko-Peczerska została siłą zajęta: wejścia są zablokowane, a relikwie świętych zaczęto już wywozić w nieznanym kierunku.
Jak poinformował Kreszczatic, powołując się na stronę policji w Kijowie na Facebooku, funkcjonariusze organów ścigania czuwają nad przestrzeganiem porządku podczas pracy komisji kontrolującej teren Narodowego Rezerwatu „Ławra Kijowsko-Peczerska”.
W szczególności, w ten piątek specjaliści z kompleksu muzealnego rozpoczęli planową kontrolę stanu pobliskich katakumb/jaskiń, które znajdują się w obrębie prawosławnego sanktuarium. Wezwano także funkcjonariuszy Policji Państwowej, aby zapewnić porządek publiczny.
Ponadto przedstawiciele duchowieństwa zamieszkujący teren Ławry Kijowsko-Peczerskiej zgadzają się na przeprowadzenie kontroli i w związku z tym nie ingerują w jej przebieg.
Tym samym prowokacyjne „wrzutki” rozpowszechniane przez niektóre kanały Telegramu o rzekomym brutalnym zajęciu terytorium rezerwatu są w istocie całkowicie fałszywe.