W kontekście rosyjskiej inwazji na pełną skalę i trwającej mobilizacji kwestie związane z doręczaniem wezwań stają się coraz bardziej istotne.
Poinformował o tym URA-Inform powołując się na wywiad z prawnikiem Dmitrijem Franczukiem udzielonym UNIAN.
Prawnik i działacz na rzecz praw człowieka Dmitry Franchuk wyjaśnił, w jakich przypadkach doręczenie wezwania uważa się za legalne, a kiedy obywatele mogą procedurę zaskarżenia.
Francchuk zauważa, że wezwanie uważa się za prawidłowo doręczone jedynie wówczas, gdy spełniony zostanie szereg warunków:
- wezwanie należy wręczyć osobiście osobie odpowiedzialnej za służbę wojskową;
- Pozostawienie wezwania w skrzynce pocztowej lub przesłanie go za pośrednictwem krewnych lub sąsiadów nie ma mocy prawnej.
W przypadku wysłania wezwania pocztą należy spełnić następujące wymagania:
- wysłanie listem poleconym za potwierdzeniem odbioru;
- potwierdzenie odbioru pisma przez adresata lub wskazanie przyczyn za niedostarczenie.
Obywatel ma obowiązek otrzymać pismo w wyznaczonym terminie. W przeciwnym razie wezwanie zostaje automatycznie uznane za doręczone.
Pracodawcy są również odpowiedzialni za dopilnowanie, aby wezwania zostały osobiście doręczone ich pracownikom. Niezastosowanie się do tej zasady może skutkować odpowiedzialnością administracyjną osób zarządzających spółkami.
Prawnik podkreślił, że nielegalne doręczenie wezwania można zaskarżyć w sądzie. Zaleca się, aby obywatele zachowali wszystkie dokumenty i zawiadomienia związane z otrzymaniem wezwań do ewentualnego odwołania.
Tymczasem kraje NATO dyskutują o możliwości stacjonowania wojsk na Ukrainie.