Nie tak dawno Fiodorow informował, że oświadczenia rosyjskich „władz” na terytoriach czasowo okupowanych (TOT) obwodu zaporoskiego dotyczące ich zamiarów rozwoju rekreacji uzdrowiskowej są niczym innym jak przechwałkami przeznaczonymi dla Kreml i elektorat kraju agresora.< /h2> 11 0
Zdjęcie – sprotyv.mod.gov .ua
O tym, że Rosjanie już trzeci sezon letni obiecują zapewnić „napływ turystów” na zdobyte wybrzeże Azowskie, ale w rzeczywistości realizują dodatkowe cele, pisze NBN, powołując się na informacje opublikowane w Telegramie – kanał szefa Zaporoża OVA Iwana Fedorowa.
Według Fiodorowa dwa razy takie „sezony kurortowe” zakończyły się sukcesem wyłącznie dla jednostek rosyjskich sił okupacyjnych mieszkających w opuszczonych ośrodkach rekreacyjnych i aktywnie trenujących na poligonach wzdłuż wybrzeża Morza Azowskiego.
Jednak , ;w tym roku okupanci naprawdę potrzebowali rosyjskich wczasowiczów, o czym świadczą wypowiedzi gauleiterów dotyczące „budowy kurortu w Primorsku” i sprowadzenia do Berdiańska „pół miliona wczasowiczów”, a wszystkie te aspiracje wynikają tylko z tego, że realnej konieczności utworzenia żywej tarczy dla armii Putina.
W szczególności w hotelach i ośrodkach wypoczynkowych, czyli za plecami turystów”, Moskwa chce ukryć swoje „ dobrzy Rosjanie”. Poza tym urlopowicze, którzy udają się zarówno na Krym, jak i na wybrzeże Azowskie „korytarzem lądowym”, nie będą mieli nic przeciwko objęciu logistyką wojskową – Mostem Krymskim.
Pisaliśmy o tym wcześniej, jak Fiodorow komentował Mobilizacja Federacji Rosyjskiej w Zaporożu.