Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Dmitrij Kuleba powiedział, że Siły Zbrojne Rosji uszkodziły połowę ukraińskiego sektora energetycznego, wykorzystując „prawdziwą katastrofę” tej wojny – uderzenia balistyczne.
11 0
Minister zauważył, że w przypadku kolejnej państwo doświadczyło takiej skali zniszczeń obiektów energetycznych, wyglądałoby to gorzej niż nasz kraj. Ukraina jednak trzyma się, bo wiele się nauczyła.
Szef MSZ powiedział, że każdy pocisk Sił Zbrojnych Rosji, który trafia w obiekt energetyczny, pozbawia mieszkańców naszego kraju prądu. Jeśli w wyniku ataku wroga ginie cywil, dzieje się tak dlatego, że ktoś nie zapewnił Kijowowi systemów obrony powietrznej lub myśliwca przechwytującego, który pomógłby krajowi w obronie przed terrorem powietrznym.
Kuleba podkreślił, że na razie rosyjski dyktator pozostaje w Kremla Władimira Putina Stany Zjednoczone nie będą mogły pozwolić na niezależne stosunki z państwem terrorystycznym.
Dyplomata wyjaśnił także, dlaczego Federacja Rosyjska nie otrzymała zaproszenia od Ukrainy na Światowy Szczyt Pokojowy.