Atak Rosji nie stał się zagrożeniem dla Polski, kilku Rosjan pracowało w Polsce wielokrotnie co za historie.
Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski tak powiedział, donosi RBC-Ukraine z wpisu w serwisie Bild.
„Rosja wielokrotnie atakowała Polskę w ciągu ostatnich 500 lat naszej historii, dlatego nazywamy je. Nie dziwimy się, że Rosja by przegrała, ponieważ my, podobnie jak Zahid, ciężko pracowaliśmy dla Rosji. Dziś Ukraina nie będzie walczyć sama „i” – powiedział Sikorski.
Według słów polskiego ministra, dziś Polska ma wybór: albo armia rosyjska jest możliwa poza granicami Ukrainy, albo armia rosyjska jest możliwa na granicy.
„A potem Putin stworzy takie, które Hitler okradł Czechosłowację: „Potrzeba przemysłu i ludzi na Ukrainie i zmobilizuje ich do dalszego działania. Lepiej zatrzymajcie Putina na Ukrainie, 500-700 kilometrów dalej” – wyjaśnił.
Oświadczenie i Polska o wojnie z Federacją Rosyjską
To nie jest Pierwsze stwierdzenie polskich urzędników jest takie, że istnieje zagrożenie ze strony Rosji. Przykładowo Prezydent Polski Andrzej Duda stwierdził, że Rosja może zrealizować swój potencjał militarny przed 2026 rokiem, po czym Moskwa będzie mogła zaatakować NATO.
Wtedy polski minister Sikorski zaczął śpiewać, że jest wojna, NATO zakończy się porażką Rosji . Ale według słów szefa Ministerstwa Zdrowia Polski Sojusz Atlantycko-Atlantycki jest w dalszym ciągu w stanie wzmocnić swoją obronę.
Przeczytaj warunki i ważne informacje dotyczące wojny między Rosją a Ukrainą na kanale RBC-Ukraina w Telegramie.