Maria Pevchikh przekazała tę informację na Twitterze, podaje URA-Inform.
Na jej tle widniała mapa Federacji Rosyjskiej, bez okupowanych obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Dzieje się tak pomimo faktu, że Kreml we wrześniu 2022 roku rzekomo „aneksował” na swoje terytorium i uważa je za swoje.
Jednocześnie na mapie obecny jest Półwysep Krymski, który został nielegalnie zajęty w 2014 roku. Zwróciła na to uwagę rosyjska dziennikarka Maria Pevchikh i podkreśliła, że w Rosji za nieuznanie „Putina” granic może grozić kara więzienia.
Dziennikarz zaskakuje, że Zachód oczywiście rzucił kartkę w Patruszewa. Inaczej nie da się wytłumaczyć, że urzędnik nie zgadza się z poleceniami Putina i pokazuje nieoficjalną wizytówkę.
„Za wizytówkę Patruszewa z powrotem, do innych faktycznie lutujemy na czas. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa nie uznaje granic Putina, aha, aha. Prawdopodobnie Zachód podrzucił tę kartkę Patruszewowi” – napisała na swoim Twitterze.
Przypomnijmy, że wcześniej informowano, że Stoltenberg przedstawił swoją prognozę dotyczącą wojny na Ukrainie: wojny są nieprzewidywalne.