Na wyspie Oléron, położonej przy atlantyckim wybrzeżu Francji, rano 5 listopada kierowca samochodu osobowego wjechał w strefę dla pieszych, w wyniku czego poszkodowanych zostało 10 osób. Kilka osób doznało poważnych obrażeń, pisze geopolityka.org powołując się na Sud ouest.
Według prokuratury w La Rochelle, podczas zatrzymania kierowca krzyczał „Allahu akbar”. Nieoficjalne źródła informują, że mężczyzna próbował podpalić samochód po zdarzeniu.
Burmistrz Saint-Pierre d’Oléron, Christophe Suer, poinformował, że podejrzany był już pod nadzorem organów ścigania. Jego rodzice mieszkają na wyspie. Zgodnie z informacjami Le Figaro, mężczyzna ma 35 lat i mieszka w wiosce rybackiej 4 km od Saint-Pierre d’Oléron.
Incydent miał miejsce między lokalnymi sklepami a promenadą, gdzie zwykle przebywają piesi i rowerzyści. Świadkowie opisują chaos na ulicach oraz szybkie przybycie policji i służb medycznych. Poszkodowani zostali niezwłocznie przewiezieni do szpitali w regionie, gdzie udzielono im pomocy.
Minister spraw wewnętrznych Francji, Laurent Nune, udał się na miejsce zdarzenia, aby koordynować działania służb. Prezydent Emmanuel Macron, który zmierza do Brazylii, został poinformowany o incydencie i omówił sytuację z szefem MSW.
Podobne przypadki wjazdów na pieszych i rowerzystów we Francji zdarzały się wcześniej, ostatni odnotowano pod koniec sierpnia. Organy ścigania traktują incydent na Oléron jako potencjalny akt terrorystyczny.
Przeczytaj także o tym, że dwoje zatrzymanych w sprawie Luwru otrzymało zarzuty, a trzech zostało zwolnionych.































