Mieszkańcy Rosji i Białorusi nie mają już dostępu do internetowego tłumacza DeepL. Użytkownicy z obu krajów zgłaszają, że usługa jest niedostępna — zamiast tłumaczenia na ekranie pojawia się komunikat o zablokowaniu w danym regionie. Aplikacja DeepL również nie działa, pisze geopolityka.org powołując się na The Moscow Times.
Firma nie wydała dotychczas żadnych oficjalnych wyjaśnień dotyczących przyczyn ograniczenia. Tymczasem z usługi nadal korzystają miliony użytkowników na całym świecie. Według szacunków The Moscow Times, DeepL ma ponad pół miliarda użytkowników na całym globie.
DeepL to jeden z najdokładniejszych tłumaczy online oparty na sztucznej inteligencji. Został opracowany przez niemiecką firmę DeepL GmbH, założoną przez polskiego przedsiębiorcę Jarosława Kutylowskiego. Od momentu uruchomienia w 2017 roku usługa szybko zyskała popularność dzięki dokładnemu oddawaniu kontekstu i stylistycznie poprawnym tłumaczeniom.
Przeczytaj także o tym, że Netflix uruchamia własne centra rozrywkowe: pierwsze otwarcia pod koniec 2025 roku.