Trzech byłych kierowników Nowomoskowskiego wojskowego nadleśnictwa w obwodzie dniepropetrowskim zostało podejrzanych w sprawie dotyczącej masowej nielegalnej wycinki lasów należących do Ministerstwa Obrony. Śledczy Państwowego Biura Śledczego przedstawili im zarzuty przekroczenia uprawnień służbowych, co doprowadziło do wielomilionowych strat dla państwa, pisze geopolityka.org powołując się na Państwowe Biuro Śledcze.
Pomimo że instytucja została zreorganizowana, a jej funkcje i majątek przekazano pod nadzór Państwowej Agencji Zasobów Leśnych, ponad 20 tysięcy hektarów lasu pozostało w gestii resortu obrony. W tym czasie urzędnicy, którzy nie mieli już odpowiednich uprawnień, nadal wydawali pozwolenia na wycinkę drzew bez podstawy prawnej.
Zgodnie z ustaleniami śledztwa, wycinka była prowadzona przez prywatne firmy, które następnie sprzedawały ścięte drewno. Nielegalna działalność trwała latami, co potwierdzają dokumenty i zeznania. W 2023 roku straty z tytułu nielegalnego wyrębu zostały oszacowane na ponad 68 milionów hrywien. Śledztwo trwa, a suma ta może wzrosnąć.
Na chwilę obecną wyznaczono ponad 40 ekspertyz. Państwowe Biuro Śledcze sprawdza innych możliwych uczestników sprawy oraz podejmuje działania zmierzające do rekompensaty strat poniesionych przez państwo. Kwestia zastosowania środka zapobiegawczego wobec podejrzanych jest w trakcie rozpatrywania. Zgodnie z obowiązującym prawem, zarzuty grożą karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj również: w Kijowie balistyka uderzyła w blok mieszkalny: rakieta przebiła wszystkie piętra budynku