16 maja w Stambule zaplanowano negocjacje między przedstawicielami Ukrainy i Rosji, które nie odbyły się dzień wcześniej. Dokładna godzina rozpoczęcia spotkania nie została oficjalnie ogłoszona, jednak rosyjska delegacja oczekuje na ukraińską od godziny 10:00 w pałacu Dolmabahçe nad brzegiem Bosforu. Format rozmów przewiduje kilka sesji, w tym trzy- i potencjalnie czterostronny z udziałem Turcji i USA. Nie wiadomo jednak, czy ostatni format dojdzie do skutku, pisze geopolityka.org powołując się na RBC Ukraina.
Ze strony USA w rozmowach weźmie udział Michael Anton, dyrektor ds. planowania politycznego Departamentu Stanu. Ponadto w Stambule obecni są specjalni wysłannicy prezydenta USA — Steve Witkoff i Keith Kellogg, a także senator Marco Rubio, który nie będzie uczestniczył bezpośrednio w negocjacjach z Rosją, ale planuje spotkać się z delegacją ukraińską oraz tureckimi urzędnikami.
Delegację ukraińską przewodniczy minister obrony Rustem Umerow. W jej skład wchodzą wysokiej rangi urzędnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Służby Bezpieczeństwa, Służby Wywiadu Zagranicznego, Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy oraz Kancelarii Prezydenta. Prezydent Wołodymyr Zełenski nie uczestniczy w negocjacjach, ponieważ prezydent Rosji Władimir Putin nie przybył na spotkanie. Zełenski przebywa obecnie w Albanii na szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej.
Delegację rosyjską prowadzi asystent Putina Władimir Miedinski. W składzie są również wiceminister spraw zagranicznych Rosji Michaił Gałuzin, szef Głównego Zarządu Sztabu Generalnego Igor Kostjukow oraz wiceminister obrony ds. współpracy międzynarodowej Aleksandr Fomin. W negocjacjach biorą udział eksperci z różnych ministerstw i urzędów. Skład delegacji rosyjskiej jest krytykowany ze względu na niski poziom uprawnień i wagi politycznej.
Według Zełenskiego strona ukraińska jest reprezentowana na wysokim szczeblu, natomiast rosyjska — w zasadzie „pozorowana”. Minister spraw zagranicznych Estonii Margus Tsahkna również określił skład rosyjskiej delegacji jako obraźliwy dla Ukrainy i sojuszników.
Głównym celem negocjacji jest osiągnięcie zawieszenia broni. Delegacja ukraińska ma mandat do dyskusji na temat bezwarunkowego, 30-dniowego zawieszenia broni zaproponowanego przez administrację USA. Strona rosyjska przedstawia negocjacje jako kontynuację ubiegłorocznych rozmów, z zamiarem poszukiwania dróg do trwałego pokoju i usunięcia podstawowych przyczyn konfliktu.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio zaznaczył, że bez osobistego spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa i Władimira Putina nie należy oczekiwać znaczących rezultatów.
Przeczytaj także o tym, USA nie przyjadą, ale będą online: Jak Rammstein wypadnie 11 kwietnia i czego oczekuje Ukraina.