McLaren jest uważany za faworyta w wyścigu o Grand Prix Bahrajnu, chociaż zespół nigdy nie wygrał na torze Sakhir, a ostatnie podium do tej pory zdobył dla nich Lewis Hamilton w 2010 roku.
Odpowiadając w czwartek na pytania reporterów, Lando Norris opowiedział o wyścigu w Suzuce i przyznał, że musi podejmować większe ryzyko w walce o zwycięstwo…
Lando Norris: „Gdybym zjechał do boksów przed Maxem na Suzuce, to prawie na pewno utknęłbym w korku. Czy jestem gotów podjąć to ryzyko i być za wieloma samochodami, ale nadal mieć szansę na walkę o zwycięstwo? Tak, jestem gotowy.
Nadal zajęliśmy drugie i trzecie miejsce, nadal zdobyliśmy najwięcej punktów w klasyfikacji konstruktorów, a ja osobiście nadal osiągnąłem dobry wynik. Ale przegrałem z Maxem, a on jest obecnie moim głównym rywalem.
Nie byliśmy zadowoleni po zakończeniu ostatniego weekendu. Drugie i trzecie miejsce to świetne wyniki drużyny. Ale czy moglibyśmy osiągnąć więcej, gdybyśmy podjęli większe ryzyko i atakowali jako zespół? Oczywiście, że mogą.
Ryzyko nie gwarantuje sukcesu, wręcz przeciwnie, można stracić wszystko, ale w niektórych wyścigach jestem gotowy podjąć ryzyko. Tak, mogę utknąć w korku, Oscar albo inny kierowca może mnie wyprzedzić, wjeżdżając na jezdnię, a wynik nie będzie dla mnie korzystny. Przyznaję, że drugie miejsce to dobry wynik, ale ja chcę wygrywać wyścigi, a nie zajmować drugie miejsce.
Osobiście chciałbym wrócić i ścigać się w tych wyścigach bardziej agresywnie, chociaż w głębi duszy wiem, że ten sezon będzie długi i czasami punkty na tablicy wyników są lepsze niż niepotrzebne ryzyko.
Myślę, że nasza przewaga w Bahrajnie będzie mniejsza niż w zeszły weekend. Ta trudna i wolna trasa nie do końca odpowiada naszemu samochodowi. Spodziewam się poważnej konkurencji ze strony Ferrari, Mercedesa, a nawet zespołów ze środka tabeli, które w ten weekend będą zapewne nieco bliżej nas. Spodziewam się trudnego weekendu. Nie będzie łatwych weekendów.
Tak, mamy dobry samochód, zespół wykonuje świetną robotę, ale wyniki będą tak samo wyrównane, jak w poprzednich wyścigach. Red Bull też ma dobry samochód i ma Maxa. Jest Charles, jest Lewis i reszta chłopaków – spodziewam się z ich strony silnej konkurencji.
Źródło