Prezydent USA Donald Trump po raz kolejny pochwalił dyktatora Kim Dzong Una i nazwał Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną „wielkim państwem posiadającym broń nuklearną”, dając do zrozumienia, że możliwe jest wznowienie rozmów z Pjongjangiem.
Amerykański przywódca powiedział, że istnieje związek między jego administracją a Pjongjangiem. Prezydent USA ponownie nazwał północnokoreańskiego dyktatora „mądrym facetem”, a KRLD „wielkim krajem nuklearnym”.
Zapytany, czy planuje odnowić kontakty z Koreą Północną lub osobiście skontaktować się z przywódcą kraju, Trump odpowiedział: „pewnego dnia to zrobię”.
Polityk po raz kolejny zapewnił, że ma „wspaniałe stosunki” z Kim Dzong Unem, zaznaczając, że utrzymywanie kontaktu z przywódcą KRLD jest ważne. Nie wyjaśnił jednak, co dokładnie miał na myśli.
Przypomnijmy, że w styczniu szef Białego Domu również nazwał północnokoreańskiego dyktatora „mądrym facetem” i ogłosił zamiar wznowienia z nim stosunków.
W 2018 roku Trump został pierwszym amerykańskim prezydentem, który odbył osobiste rozmowy z Kim Dzong Unem w Singapurze. W następnym roku odbył jeszcze dwa spotkania z przywódcą Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, które również nie przyniosły rezultatów – Waszyngton i Pjongjang nie były w stanie dojść do porozumienia w sprawie rezygnacji Korei Północnej z broni jądrowej w zamian za złagodzenie sankcji.
Według doniesień amerykański przywódca powiedział, że Władimir Putin nie wycofa się z porozumienia pokojowego w sprawie Ukrainy.