Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski podał kolejny powód odmowy wysłania wojsk na Ukrainę.
11 0
Zdjęcie – EPA
Szef polskiego MSZ zasugerował na antenie radia RMF FM, że stanowisko Warszawy w sprawie wysłania wojsk na Ukrainę nie ulegnie zmianie po wyborach prezydenckich. Według niego Polska odmawia podjęcia takiego kroku, aby nie dawać podstaw rosyjskiej propagandzie.
Minister wyjaśnił, że teraz rosyjscy pseudodziennikarze oskarżają jego kraj o chęć wkroczenia na Ukrainę i podziału swojego terytorium z Rosją, podaje publikacja NBN, powołując się na Onet.
Dyplomata zauważył, że rozmieszczenie polskich wojsk w sąsiednim państwie byłoby elementem mobilizacji społeczeństwa w kraju agresora, a Warszawa nie chce dawać takiego argumentu rzecznikom Kremla.
Szef MSZ uważa, że po zakończeniu wojny Polska stanie się centrum logistycznym odbudowy Ukrainy.
Przypomnijmy, że szef rządu Donald Tusk tłumaczył, że Warszawa odmawia wysłania wojsk na Ukrainę, gdyż Polska zamierza skupić się na ochronie jej wschodniej flanki.
Jak donosiły źródła, szef litewskiego MSZ stwierdził, że kraje bałtyckie mają trzy scenariusze współpracy z Rosją.