Serie A. Runda 30
Rzym. Stadion Olimpijski
Lazio – Turyn 1:1
Bramki: Marusic 57 – Gineitis 82
Lacjum: Provedel, Hysaj (Luca Pellegrini 73), Gigot, A. Romagnoli, Marusic, Rovella, Guendouzi, Isaksen (Chauna 90), Pedro (Dele-Bashiru 73), Zaccagni, Dia (Noslin 66)
Turyn: Milinkovic-Savic, Valukevich (Karamoh 71), Coco, Maripan, Biraghi, Ricci, Casadei (Gineitis 71), Elmas, Lazaro (Pedersen 86), Adams (Ilic 86), Vlasic (Sanabria 71)
Ostrzeżenia: Zaccagni 40, Guendouzi 69, A. Romagnoli 90+2 – Lazaro 7, Maripan 45+3, Ricci 57, Valyukevich 65
Sędzia: Davide Massa
Trudno wyjść na boisko po wyniku 0:5. Nawet po upływie dwóch tygodni. Lazio jednak zdołało się już błyskawicznie zrehabilitować po porażce 0:6 z Interem w grudniu. Pokonanie Lecce. Ale był outsiderem. Z drugiej strony Torino to solidna drużyna środka tabeli, która przegrała tylko jeden z ostatnich 12 meczów ligowych. Dziś również nie chciał przegrać.
W ostatnim czasie piłkarze Laziale byli ogólnie bardzo zmęczeni, m.in. z powodu gry w Lidze Europy. Poddali się fizycznie i w zabawie. A drugi jest bezpośrednio zależny od pierwszego, bo grają intensywny, szybki futbol. Mieli nadzieję, że podczas przerwy na mecze międzynarodowe będą mieli czas na odpoczynek i regenerację. Ale dziś straciliśmy bramkę dopiero pod koniec meczu.
W poprzednim meczu ligowym na własnym boisku również zremisowali 1:1. A także ze środkową drużyną – Udinese. Wynik ten był sprawiedliwy, biorąc pod uwagę przebieg gry. Obecna wersja jest prawdopodobnie taka sama. Mimo że Rzymianie dominowali w drugiej połowie, ogólnie rzecz biorąc, nie stworzyli zbyt wielu okazji do zdobycia gola i nie wyglądali na drużynę, która wyszła na boisko, aby się zrehabilitować po druzgocącej porażce w Bolonii.
Pierwsza połowa była lepka, gęsta i równa. Goście nie oddali ani jednego celnego strzału. Gospodarze zdobyli dwie bramki. Milinkovic-Savić obronił strzał Zaccagniego. I wkrótce Serb popełnił poważny błąd poza polem karnym. Pedro przechwycił piłkę, ale nie oddał strzału od razu. Gdy już oddał strzał, VMS zdołał się wyciągnąć i zablokować strzał. Końcowy cios Isaksena również nie nadszedł od razu i był nieco niedokładny.
Na początku drugiej połowy jedna z drużyn miała już przewagę. Lazio grało agresywniej, wywierało presję i blokowało obronę. Nie stworzył wiele sytuacji, ale zdobył bramkę. Pedro odbił piłkę na bok, obrońca Marusic z 20 metrów umieścił ją ostrożnie pod słupkiem. Następnie Milinkovic-Savic zablokował nogą strzał Zaccagniego z ostrego kąta, a rękami strzał głową Noslina.
Wydawało się, że Rzymianie kontrolują grę i doprowadzą ją do zwycięstwa. Ale chybili. Biraghi przebił się z lewej strony, jego dośrodkowanie odbiło się rykoszetem, ale dotarło do zmiennika Gineitisa, a Litwin oddał pewny strzał. Jego trzeci gol w sezonie Serie A, po remisie na wyjeździe z Fiorentiną i zwycięstwie nad Milanem.
Lazio odniosło tylko jedno zwycięstwo w ostatnich sześciu meczach ligowych. I cztery remisy. Rezultatem jest spadek na siódme miejsce. Na własnym boisku odnieśli jedno zwycięstwo w ostatnich ośmiu meczach ligowych. Nic dziwnego, że kibice gwizdali, gdy wychodził. Torino pozostało niepokonane w 12 z ostatnich 13 meczów ligowych. Zajmuje 11. miejsce i jest bardzo zadowolony ze swojego złotego środka.
www.ua-football.com