Andrew Shovlin, główny inżynier wyścigowy Mercedesa, potwierdził, że w Brackley trwają intensywne prace nad innowacjami technicznymi, aby zespół mógł zmniejszyć stratę do McLarena.
Po dwóch pierwszych etapach sezonu fabryczny zespół koncernu ze Stuttgartu zajmuje drugie miejsce w Pucharze Konstruktorów – to zasługa tego, że George Russell dwukrotnie stawał już na podium, a także zajął czwarte miejsce w sprincie w Chinach. Debiutant w zespole, Kimi Antonelli, również regularnie zdobywa punkty i w swoim debiutanckim wyścigu w Melbourne zajął bardzo dobre 4. miejsce.
Jednocześnie jednak Toto Wolff, szef zespołu, zmuszony jest przyznać, że Mercedes wyraźnie ustępuje McLarenowi, choć nieznacznie. Shovlin podkreślił, że wszyscy w bazie Brackley ciężko pracują, starając się udoskonalić W16 i zwiększyć prędkość w kolejnych etapach, ponieważ w kwietniu zespoły mistrzowskie będą miały serię trzech Grand Prix z rzędu.
„Pokazujemy, że nasz samochód dobrze sprawdza się na torach o różnej charakterystyce” – podkreślił Shovlin, komentując wyniki pierwszych wyścigów. – Widzimy jednak, że McLaren prawdopodobnie wyprzedza wszystkich. Max Verstappen również pokazuje dobrą prędkość, a Ferrari nie pozostaje daleko w tyle, chociaż ostatnio zespół ten ma pecha.
Konkurencja w czołówce stała się więc bardzo zacięta, dlatego ciężko pracujemy, staramy się unowocześniać samochód i wprowadzać szereg nowości, ponieważ musimy się poprawić i przede wszystkim zmniejszyć stratę do McLarena.
Teraz czeka nas rywalizacja na trzech bardzo interesujących trasach. Na przykład Suzuka wyróżnia się tym, że ma bardzo organiczną konfigurację, a prędkości na niej są bardzo duże. Wielu kierowców uważa ten tor za swój ulubiony w kalendarzu mistrzostw.
Jednak Kimi Antonelli będzie tam ścigał się po raz pierwszy i przed bardzo młodym kierowcą stoi wyjątkowo trudne zadanie, gdyż będzie to dopiero jego trzeci wyścig. Ale on jest w bojowym nastroju.
Potem pojedziemy do Bahrajnu, na tor, który znamy, bo tam testowaliśmy. Tam czekają nas trudności innej natury, ale mamy nadzieję, że uda nam się tam powalczyć przynajmniej o podium. Następnie odbędzie się runda w Arabii Saudyjskiej, gdzie będziemy ścigać się na miejskim torze z bardzo gładką i stosunkowo nową nawierzchnią asfaltową. Przewiduję, że i tam czekają nas trudności – generalnie wszystkie trzy trasy bardzo się różnią.
A gdy pierwsze pięć etapów będzie już za nami, zapewne będziemy już mieli jakieś pojęcie o układzie sił. Cieszymy się, że rozpoczynamy sezon wydajnym samochodem, w którym nasi kierowcy czują się komfortowo. Zachowanie W16 jest o wiele bardziej przewidywalne i nie możemy się doczekać reszty sezonu”.
Źródło