Przed meczem drużyny miały pewne problemy kadrowe. W drużynie Barcelony zabraknie kontuzjowanych Bernala, Christensena, Ter Stegena, Kubarisiego i Casado. Jeden z katalońskich liderów, Rafinha, który dzień wcześniej rozegrał mecz w reprezentacji Brazylii, nie został uwzględniony we wniosku. W składzie Osasuny zabrakło kontuzjowanego Zaragozy i zdyskwalifikowanego Torro.
Od pierwszych minut Barcelona tradycyjnie przejęła kontrolę nad piłką, ale goście grali dość kompaktowo. Katalończycy aktywnie wykorzystywali skrzydła w atakach. Dośrodkowanie Kundego z prawego skrzydła zostało przechwycone przez obrońców, a podanie Baldego przechwycił Herrera. Danny Olmo otrzymał podanie w polu karnym, ale był trochę niezdarny i nie udało mu się oddać strzału na bramkę.
W kolejnym ataku Ferran Torres obronił kolejne dośrodkowanie Balde'a z lewego skrzydła. 1:0. Ferran mógł niemal natychmiast zdobyć dublet, ale tym razem Herrera odparował jego strzał.
Kilka minut później Olmo upadł po kontakcie z Herrerą w polu karnym, a arbiter podyktował rzut karny. Poszkodowany sam podszedł do piłki, ale Herrera naprawił swój błąd i obronił strzał z prawego rogu bramki. Jak się jednak okazało, Moncaiola wbiegł w pole karne przed wykonaniem rzutu karnego, więc sędzia poprosił o powtórzenie rzutu karnego. Drugi strzał Olmo w ten sam prawy róg bramki był celny. 2:0. Po tym fakcie można powiedzieć, że intryga w tym meczu umarła, bo Osasuna praktycznie nie pokazała żadnej kontry.
W połowie pierwszej połowy Dani Olmo doznał kontuzji i zastąpił go Fermin Lopez. Lamin Yamal mógł powiększyć przewagę swojej drużyny wykonując indywidualny rajd w kierunku linii karnej i uderzając, po czym piłka przeleciała kilka centymetrów od lewego słupka.
Ferran Torres nie wykorzystał kolejnej groźnej sytuacji i trafił w poprzeczkę po rzucie wolnym. Jeszcze przed gwizdkiem kończącym przerwę Yamal uderzył niebezpiecznie ponad poprzeczką.
Pierwsza połowa toczyła się przy całkowitej przewadze Barcelony, co naturalnie przełożyło się na wynik 2:0 na koniec pierwszej połowy.
Osasuna niemal odrobiła straty na początku drugiej połowy. Errando skierował piłkę głową dośrodkowanie z lewego skrzydła, ale ta przeleciała obok lewego słupka bramki. W odpowiedzi Pablo Torre, który zastąpił de Jonga w przerwie, oddał strzał z półdystansu, ale piłka przeleciała obok lewego słupka.
W drugiej połowie Barcelona przewidywalnie zwolniła tempo gry, gdyż nie było sensu marnować energii, biorąc pod uwagę napięty harmonogram spotkań. Osasuna mogła trochę odetchnąć i nawet zorganizować własne ataki, których w pierwszej połowie praktycznie nie było.
Pablo Torre próbował podać piłkę do jednego ze swoich kolegów z drużyny znajdującego się w polu karnym, ale jeden z obrońców przechwycił podanie. Lamin Yamal znalazł się blisko piłki, która odbiła się od niej w stronę pola karnego, i oddał strzał, kierując piłkę nieznacznie nad poprzeczkę.
Fermin Lopez wybiegł na boisko podczas kontrataku i posłał piłkę w pole karne, którą Robert Lewandowski skierował głową do siatki, rzucając się do przodu. 3:0 i mecz mógł zostać zakończony.
Pablo Torre oddał strzał z krawędzi pola karnego, ale piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Świetne podanie Yamala zostało niecelne przez Pau Victora, który nie zdołał pokonać Herrery z odległości 5 metrów.
Barcelona grała drugą połowę w trybie ekonomicznym, zdobyła 63 punkty i ponownie jest jedynym liderem tabeli turniejowej. Osasuna pozostała na 14. miejscu z 33 punktami.
27. runda Primera
Barcelona. Stadion Olimpijski
Barcelona-Osasuna 3:0
Bramki: Torres 11, Olmo 21 (karny), Lewandowski 77
„Barcelona”: Szczęsny – Balde (Martin, 83), E. Garcia, Martinez, Kunde – Gavi, de Jong (Torre, 46), Pedri (P. Victor, 84) – Jamał, Torres (Lewandowski, 67), Olmo (F. Lopez, 28).
Osasuna: Herrera – Arezo (Peña, 84), Herrandoo, Catena, Cruz – Munoz (Ruben Garcia, 34), Moncayola, Ibanez – Oroz (M. Gomez, 61), Raul Garcia (Budimir, 60), Arnaiz (Boyomo, 46).
Rezerwacje: Garcia 40 – Herrera 18, Catena 38, Cruz 50.
www.ua-football.com