Nowy kierowca Formuły 1 zespołu Haas, Oliver Berman, ma na swoim koncie trzy Grand Prix w zeszłym roku, a we wszystkich z nich zwyciężył dzięki zbiegowi okoliczności. Brytyjski kierowca, który miał wówczas zaledwie 18 lat, na początku sezonu w Arabii Saudyjskiej zastąpił Carlosa Sainza w Ferrari, który potrzebował nagłej operacji wyrostka robaczkowego, a następnie dwukrotnie prowadził Haasa Kevina Magnussena – w Baku i Sao Paulo.
Te trzy wyścigi wystarczyły, aby przekonać się, jak to jest, tym bardziej, że zdobył punkty już w swoim pierwszym podejściu, a w Azerbejdżanie ponownie znalazł się w pierwszej dziesiątce. Oliver rozpoczyna teraz swój pierwszy pełny sezon w amerykańskiej drużynie i ma już pewne cele na uwadze.
„Haas F1 miał w zeszłym roku świetny sezon, podążając z równą prędkością i ostatecznie zajmując siódme miejsce w klasyfikacji konstruktorów” – powiedział Berman w Norwich Regional Television Studios BBC. – To było prawdziwe zaskoczenie, choć dla zespołu był to fantastyczny wynik.
Mam nadzieję, że będziemy podążać tą ścieżką, choć jasne jest, że trudno jest cokolwiek przewidzieć, bo jeszcze nie usiedliśmy za kierownicą nowego samochodu i nie wiemy, na jakich pozycjach znajdziemy się w porównaniu do innych zespołów.
Uważam, że właśnie dlatego moje zadania powinny ograniczać się do analizy własnej pracy, ponieważ chcę być dumny ze swoich wyników, widzieć stabilny rozwój zawodowy i rozwijać się przez cały rok. Właśnie na tym zamierzam się skupić.
W zeszłym roku wziąłem już udział w trzech wyścigach, złapałem o co chodzi i teraz chcę to kontynuować. W tym roku podejmę 24 próby i już nie mogę się doczekać sezonu. Pierwszy wyścig był dla Ferrari i byłem wtedy najbardziej zdenerwowany, to był najtrudniejszy dzień w moim życiu, gdy nagle musiałem usiąść za kierownicą samochodu Formuły 1, zwłaszcza czerwonego.
Ale potem były jeszcze dwa wyścigi, do których miałem już okazję się przygotować, tym bardziej, że wiedziałem, że w 2025 roku będę ścigał się samochodem Haasa. Było naprawdę świetnie i wiele się nauczyłem.
Tak się złożyło, że w każdym z trzech wyścigów miałem okazję rywalizować na torze z Lewisem Hamiltonem, co oznaczało, że spełniło się moje marzenie – ścigałem się z tak sławnym i utalentowanym kierowcą.
Myślę, że ludzie nie do końca zdają sobie sprawę, jak wiele dzieje się za kulisami Formuły 1, jak napięte są nasze harmonogramy, również z powodu pracy na symulatorze. Poziom treningu fizycznego stale rośnie – mam nadzieję, że zauważycie, że moja szyja stała się nieco silniejsza, bo to naprawdę ważne.
Od kiedy zacząłem ścigać się w wieku sześciu lub siedmiu lat, brałem udział w około 40 wyścigach rocznie. Teraz jest trochę mniej, ale ścigam się na całym świecie, nie tylko na torach w Wielkiej Brytanii, więc to duża presja.
Ale zawsze chciałem odnieść sukces, ponieważ pasjonuję się sportami motorowymi i chcę nadal się ścigać, a także mam nadzieję na długą karierę.”
Oliver Berman po raz pierwszy zasiądzie za kierownicą VF-25 24 lutego, podczas dnia zdjęciowego, który zespół Haas F1 zorganizuje w Bahrajnie na dwa dni przed oficjalnym testem przedsezonowym zaplanowanym na 26-28 lutego.
Źródło