Kandydat na prezydenta Rumunii Calin Georgescu próbował uzasadnić swoje słowa o „podziale” Ukrainy, potępiając polityków, którzy krytykowali jego wypowiedzi.
11 0
Zdjęcie – AP
W zeszłym tygodniu Georgescu powiedział, że jeśli wygra wybory prezydenckie, będzie będzie orędował za „powrotem” terytoriów rumuńskich w wyniku „podziału” Ukrainy po negocjacjach z Federacją Rosyjską w sprawie zakończenia wojny. Teraz polityk próbował uzasadnić swoje prorosyjskie wypowiedzi.
Poinformowała o tym publikacja NBN, powołując się na Digi24.
Według niego, mówiąc o „podziale” Roszczenia Ukrainy i Rumunii do jej terytorium miały być „absolutnie teoretyczną hipotezą”. Georgescu skrytykował polityków, którzy potępili jego wypowiedzi, nazywając je „krótkowzrocznymi”, „obłudnymi” i „dwulicowymi”.
Kandydat na prezydenta po raz kolejny powiedział, że „świat się zmienia” i że musimy „uczyć się na podstawie doświadczeń historycznych”. Przypomniał okres II wojny światowej, zauważając, że w tym czasie jego kraj „popełnił wiele błędów” i nie wiedział, jak się ustawić. Georgescu zauważył, że w rezultacie „Wielka Rumunia stała się Małą Rumunią”.
Przypomnijmy, że ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostro odpowiedziało na prorosyjskie oświadczenia rumuńskiego polityka.