Nowy amerykański rząd zamierza znacząco zwiększyć presję na kluczowy sektor energetyczny rosyjskiej gospodarki, który przynosi krajowi ponad połowę dochodów z eksportu i zasila budżet co czwartym rublem w postaci podatków. Oświadczył to w wywiadzie dla BBC Radio 4 Robert Wilkie, szef zespołu ds. przekazania władzy prezydentowi-elektowi Donaldowi Trumpowi.
► Przeczytaj „Ministerstwo Finansów” na Instagramie: najważniejsze wiadomości o inwestycjach i finansach
Co obiecują USA< /h3>
Jeśli Putin nie zawrze porozumienia w sprawie Ukrainy, USA gwałtownie zwiększą dostawy ropy na rynek światowy i obniżą cenę do 40 dolarów za baryłkę lub niżej.
„Obecność USA na światowym rynku ropy naftowej spowoduje cena spadnie – a to doprowadzi rosyjską gospodarkę do bankructwa. „To wywrze niewiarygodną presję na gospodarkę wojenną Putina” – powiedział Wilkie.
Zapowiedział także zwiększenie dostaw amerykańskiego gazu skroplonego do Europy, gdzie amerykański LNG zajmuje już 70% rynku, a w niektórych krajach, np. w Niemczech, około 90%.
Przypomnienie< /h3>
Podczas kampanii wyborczej Trump ogłosił szeroko zakrojoną ekspansję produkcji ropy naftowej i gazu w Stanach Zjednoczonych pod hasłem „Burza, skarbie, burza!” Obiecał, że wydobycie ropy naftowej w kraju wzrośnie o 15%, czyli o 3 miliony baryłek dziennie, co pokryłoby 100% obecnego eksportu ropy naftowej z Rosji tankowcami.
Trump powiedział, że planuje przekazać ziemie federalne dla producentów ropy naftowej i szelfu, w tym zezwalając na wiercenia w stanach bogatych w ropę, głównie na Alasce i w Teksasie, a także w Zatoce Meksykańskiej.
Ponadto ogłosił zniesienie zakazu budowy nowe rurociągi, które wprowadził Joe Biden, i zniesienie ograniczeń na eksport LNG.
W swoim pierwszym publicznym przemówieniu do Putina po inauguracji Trump zagroził zaostrzeniem sankcji, włącznie z całkowitym embargiem na wszystkie rosyjskie towary, chyba że Kreml zgodził się zakończyć wojnę, która pochłonęła miliony ofiar i stała się największym konfliktem w Europie od II wojny światowej.
- Sankcje USA na ropę