Ukraiński raper Jarmak, obecnie broniący kraju w Siłach Zbrojnych, otwarcie mówił o kryzysie w jego związku z żoną Anną. W wywiadzie dla TSN artystka przyznała, że wojna przyniosła wyzwania nie tylko na froncie, ale także w życiu rodzinnym – pisze WomanEL. skomplikował ich związek. Pomimo prób utrzymywania kontaktu poprzez wideorozmowy, nie wystarczyło to do utrzymania „chemii”, jaka istniała wcześniej między kochankami.
To, przez co przechodzą mężczyźni, jest bardzo trudne psychicznie. Mam objawy zespołu stresu pourazowego i czasami kłócę się z żoną. Bo on tu jest i nie do końca czuje, w jakim świecie my (wojsko) tam żyjemy i w jakim świecie żyjemy. Bo toczy się tu normalne życie cywilne, pomimo ostrzału. Zaczynają się różne algorytmy życia. Na wojnie są Starlinks; moje dziecko i ja nauczyliśmy się wiersza przez telefon od Krasnogorovki. To wciąż takie „płaskie” połączenie. Pamiętam, kiedy poznałem moją żonę i dziecko, poczułem je, bo nie były takie, ale obszerne. Można się do tego przyzwyczaić, mimo że jesteście rodziną, komunikujecie się… Ale ta chemia jest zerwana. Niestety
powiedziała artystka.
Yarmak otwarcie mówi o trudnościach rodzinnych. Źródło: instagram.com/yarmak_music
Raper podkreślił jednak, że wraz z żoną nie poddaje się i stopniowo pokonuje ten trudny okres. Wiara w rodzinę i wspólne wysiłki pomagają im odzyskać ciepłe relacje i wzmocnić małżeństwo, pomimo wszystkich trudności wojny.
Yarmak pokazał niedawno zdjęcie swojej córeczki obok rakiety.