W zeszłym tygodniu rosyjscy okupanci zajęli więcej terytorium we wschodniej Ukrainie niż w jakimkolwiek okresie 2024 roku.
< p>URA-Inform zgłasza to w odniesieniu do Bloomberga.
Dziennikarze Bloomberga zauważyli, że do terytorium zajętego podczas letniej ofensywy rosyjskiej dodano ponad 200 kilometrów kwadratowych. Według obliczeń Bloomberg Intelligence, opartych na zmianach zarejestrowanych przez projekt analityczny DeepState, od 6 sierpnia Rosjanie okupują 1146 km2 terytorium Ukrainy. To o jedną czwartą więcej niż w pierwszych siedmiu miesiącach roku.
Analitycy publikacji doszli do wniosku, że wynik wyborów w USA może spowodować, że Kijów będzie zmuszony do zaakceptowania pokoju na niekorzystnych warunkach lub zmierzenia się z perspektywą samodzielnego kontynuowania wojny z Rosją.
Bezimienny rozmówca mediów zauważył, że wśród urzędników poczucie przygnębienia w czasie wojny pogłębia się. Jednocześnie sojusznicy NATO nie widzą żadnych oznak zainteresowania Rosji negocjacjami w sprawie zakończenia wojny.
Dziennikarze Bloomberga zauważyli, że w tym tygodniu wojska rosyjskie zajęły Selidowo, a ich kolejnymi celami są Pokrowska i Kurachowo ważne centra logistyczne dla obrony Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie donieckim.
< p>„Jeśli te miasta wpadną w ręce Putina, będzie to kolejny kamień milowy na jego drodze do zajęcia całego przemysłowego Wschodu Ukrainy”, „” znani dziennikarze.
Analityk geoekonomii z Rosji i Europy Wschodniej Alex Kokcharov uważa, że rosyjski postęp w ciągu ostatnich trzech miesięcy jest prawdopodobnie wynikiem przewagi liczebnej żołnierzy i ich dominacji w użyciu artylerii . Jednak według niego lokalne sukcesy Rosji nie oznaczają punktu zwrotnego w wojnie.
Przypomnijmy, że już wcześniej informowaliśmy o tym, jak mogą rozwinąć się wydarzenia na Ukrainie po wyborach w USA: BBC wymieniło trzy scenariusze.< /p>
Źródło informacji