Waszyngton zabrania Ukrainie przeprowadzania uderzeń dalekiego zasięgu zachodnią bronią w głąb terytorium Federacji Rosyjskiej, a także odrzuca możliwość „szybkiego” zaproszenia naszego kraju do członkostwa w NATO.
11 0Jak podaje NBN z linkiem do materiału Ukrinform, zgodnie z opinią byłego ambasadora USA Ukrainie, który jest dyrektorem Eurazjatyckiego Centrum Rady Atlantyckiej Johnem Herbstem, po wyborach prezydenckich w USA (5 listopada) administracja Josepha Bidena prawdopodobnie zmieni swoje stanowisko w sprawie Ukrainy.
Według Herbsta tzw. „kwestia ukraińska” dotyczy zaproszenia Kijowa do przystąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego, a także usunięcie ograniczeń dotyczących uderzeń dalekiego zasięgu w Federacji Rosyjskiej, ale do takich działań Białemu Domowi potrzeba „więcej odwagi”.
Były ambasador USA podkreślił jednak, że wciąż istnieją subtelne sygnały potwierdzające, że wszystko zmierza w opisanym powyżej kierunku. Z tego powodu Herbst krytykował obecną administrację za niezdecydowanie z jej strony, m.in. brak właściwej reakcji na przerzut żołnierzy Korei Północnej do Federacji Rosyjskiej i regularne prowokacje Moskwy dotyczące naruszania przestrzeni powietrznej państw członkowskich NATO.
Wcześniej pisaliśmy o o tym, że Zełenski stwierdził Ukraina liczy na europejskie wsparcie, jeśli Stany Zjednoczone ograniczą finansowanie pomocy.