W czasie okupacji ukraińskie dzieci przygotowywane są do służby w armii okupacyjnej.
5 kolejnych dzieci zawrócono z czasowo okupowanych terytoriów
Kolejny koniec okupacji, już bezpieczny.
Poinformował o tym szef Ratowania Ukrainy Nikołaj Kuleba.
Jeden z uratowanych, 16-letni Walery, opowiedział, jak bardzo był zszokowany w pierwszych dniach wojny na pełną skalę, kiedy Rosjanie włamywali się do wszystkich domów, przeszukiwali i krzyczeli na miejscowych. Pewnego dnia najeźdźcy prawie zabili jego najlepszego przyjaciela. Na muszce faceta wsadzono do samochodu i gdzieś wywieziono. Wojsko potrzebowało przyjaciela, który pokazałby im, gdzie mieszkają dziewczyny. W szkole Walery był przygotowywany do służby w armii rosyjskiej, uczył składania i demontażu broni” – głosi komunikat.
Subskrybuj nasz kanał na Telegramie
11-letnia Evgenia uczyła się także w rosyjskiej szkole, gdzie dzieciom podawano jedynie nachalną propagandę – rozmawianie o ważnych sprawach, Młodzieżowej Armii i śpiewanie rosyjskiego hymnu przed zajęciami. Kiedy Evgenia nie napisała listu do wojskowego, który teraz zabija Ukraińców, jej oceny ze wszystkich przedmiotów zaczęły się obniżać i zaczęło się znęcanie.
9-letni Daniił najpierw ukrywał się u matki w piwnicy po eksplozjach, a po wysadzeniu przez Rosjan elektrowni wodnej Kachowskaja rodzina przez prawie tydzień mieszkała na poddaszu własnego domu. Z powodu stresu dziadek Daniił stracił wzrok, chłopiec sam doznał ogromnej traumy psychicznej, został zamknięty i pochłonięty sobą.
„Kiedy nasz zespół wręczył dziecku niebiesko-żółty sztandar, Daniił zalał się łzami, ale nic nie powiedział” – napisała Kuleba.
-
Wierchowna Komisarz Rady Najwyższej ds. praw człowieka Dmitrij Lubinets powiedział, że Rosja celowo spowalnia proces powrotów ukraińskich dzieci.
-
Federacja Rosyjska ukradła ponad 20 tys. Ukraińskie dzieci. Kolejne 1,5 miliona dzieci jest zagrożone deportacją.