„Wyzwoliciele” nieustannie uderzają różnymi rodzajami broni w osady frontowe obwodu donieckiego, próbując pozostawić po sobie jedynie spaloną ziemię.
11 0
< p class="wp-caption-text">Zdjęcie – t.me/dsns_telegram
Jak podaje NBN, podając link do materiałów fotograficznych i informacji opublikowanych na oficjalnym kanale Telegramu Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy, w ciągu ostatnich 24 godzin ratownicy musieli ugasić 20 pożarów, z czego 3 powstały w rosyjskiego ostrzału.
W szczególności w przededniu 12 października „druga armia świata” ponownie uderzyła w miasto Pokrowsk, w wyniku czego wybuchły pożary na dużą skalę: przez co co najmniej dwie godziny „pracownicy ratunkowi” zlokalizowali i wyeliminowali skutki ostrzału wroga. W tym samym czasie pożar strawił łącznie 100 metrów kwadratowych budynku, spalił także 1 hektar martwego drewna i odpady komunalne.
Ponadto na terenie wsi Szewczenko w Pokrowskim w wyniku podobnego uderzenia armii Putina zapalił się dach zniszczonego budynku administracyjnego. Strażakom udało się ugasić pożar niemal w odpowiednim czasie, jednak w sumie pożar objął obszar 1,5 kilometra kwadratowego.
Zdjęcie `8212; t.me/dsns_telegram
Fot. `8212; t.me/dsns_telegram
Wcześniej nasz portal informacyjny pisał o tym, że w czasie czasowo okupowanej Feodozji na terminalu naftowym spaliło się paliwo, a większość zbiorników uległa zniszczeniu.