Mentor Niebiesko-Żółtych podzielił się wrażeniami po pierwszym zwycięstwie Ukraińców w tej Lidze Narodów.
Trener reprezentacji Ukrainy Siergiej Rebrow wygłosił konferencję prasową po meczu mecz 3 rundy grupowej Ligi Narodów sezonu 2024/25 z drużyną Gruzji.
Mecz w fazie grupowej Polskie miasto Poznań zakończyło się zwycięstwemUkraińcy z wynikiem 1:0. Odpowiedzi „niebiesko-żółtego” trenera na pytania dziennikarzy udziela oficjalna strona UAF.
– Widzieliśmy debiutantów reprezentacji Ukrainy. Jak bardzo jesteś zadowolony z występów ich zawodników i zespołu? Powiedz mi, czy poczułeś ulgę w sercu?
– Zawsze jestem skupiony na grze, nie rozpraszają mnie żadne czynniki poboczne. Zarówno dziś, jak i w przeszłości byłem skupiony na grze. Wszyscy zawodnicy, którzy wyszli, dali z siebie wszystko i, co najważniejsze, osiągnęli wynik, który jest teraz bardzo ważny.
– Dlaczego zespół zagrał bardziej intensywnie i z energią, której nie widzieliśmy w dwóch ostatnich meczach?
– Być może Wy tego nie widzieliście, ale ja tak. Szczególnie w drugiej połowie przeciwko Czechom. Uderzyliśmy 20 razy, ale przegraliśmy. W dwóch meczach straciliśmy pięć bramek. Bardzo trudno jest wygrać, jeśli spudłujesz trzy razy. Nie jestem więc zaskoczony, bo widziałem chęć zawodników. Najważniejsze było osiągnięcie wyniku. Dziś to było na pierwszym miejscu. Jestem wdzięczny zawodnikom nie tylko za ich poświęcenie, ale także za zrozumienie gry i ich rolę na boisku.
– Jaką sprzeczkę pokłóciliście się z Gruzinami w drugiej połowie?
– Trochę na siebie pokrzyczeli. Rzeczywiście wszyscy byli bardzo zaniepokojeni wynikiem, trochę krzyczeli, to nie jest problem.
– Czy istniało specjalne podejście do powstrzymania Khvicha Kvaratskhelia?
– Reprezentacja Gruzji ma bardzo szybkich i technicznych zawodników atakujących. Staraliśmy się, aby jak najmniej przyjmowali piłkę skierowaną w stronę naszej bramki, dlatego graliśmy bliżej. Jak widać, w drugiej połowie Khvicha upadł głębiej. To było dla nas lepsze, bo to zawodnik o wysokich walorach indywidualnych.
– Ivan Kalyuzhny bardzo mocno pokazał się na boisku. Jak oceniłbyś jego występ? Być może będzie jednym z Twoich pierwszych wyborów na kolejnym zgrupowaniu?
– Znam Iwana od bardzo dawna, znam jego zalety. Pracował ze mną i moimi asystentami, gdy był w Dynamo. Wychodząc na boisko, zapomina o wszystkim. Pokazał, że bardzo dobrze pracuje dla zespołu. Przyjmował mnóstwo piłek. Zasługuje na to wyzwanie, jestem pewien, że to ten facet. Nie będzie rozwodzić się nad tym, co dzisiaj zrobił.
– Czy Taras Stepanenko jest gotowy do gry w meczu z Czechami?
– Jestem wdzięczny do Tarasa. Przyszedł do reprezentacji, jest profesjonalistą, starannie przygotowany do meczu. Niestety zmaga się z kontuzją, która będzie wymagała więcej czasu. Nie mogliśmy dzisiaj na niego liczyć, ale jestem pewien, że będzie gotowy na następny mecz. Liczymy na niego.
Przypomnijmy, że zwycięstwo nad Gruzją było dla Ukraińców pierwszym w tej Lidze Narodów. Zespół Rebrova rozpoczął turniej od porażek z Albanią (1:2) i Czechami (2:3).
Po trzech rundach ukraińska drużyna zajmuje ostatnie miejsce w grupie B1 Ligi Narodów z 3 zwrotnica. Gruzja prowadzi z 6 punktami, wyprzedzając Czechy (6) pod względem dodatkowych wskaźników. Albania (3 punkty) jest trzecia.
W czwartej rundzie Ligi Narodów reprezentacja Ukrainy 14 października we Wrocławiu zmierzy się z Czechami, a Gruzja tego samego dnia podejmie Albanię.