Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że stanowisko węgierskiego kierownictwa irytuje wszystkich członków Unii Europejskiej. Dyplomata uważa, że właśnie dlatego Budapeszt nie uzyskał solidarności w organizacji w sprawie dostaw ropy.
11 0
Szef polskiego MSZ w rozmowie z Visegrad Insight powiedział, że stanowisko władz węgierskich irytuje pozostałych członków Unii Europejskiej. Ponadto kraj wydaje się izolowany w organizacji, gdy zwraca się do innych państw UE o solidarność w kwestii dostaw „czarnego złota”.
Według dyplomaty Budapeszt nie otrzymuje tej solidarności, ponieważ jest trudno zdobyć przyjaciół poprzez rozgłaszanie egoizmu, informuje „NBN”.
Minister zauważył, że podczas wydarzenia toczyła się także dyskusja dotycząca lokalizacji siedziby jednej z Rady Ministrów Spraw Zagranicznych Unii Europejskiej – w stolica Węgier czy Belgii.
Sikorsky powiedział, że proponuje opcję kompromisową, aby odbyć spotkanie na Ukrainie, np. we Lwowie lub Mukaczewie. Według niego szef węgierskiego MSZ początkowo przyjął taką inicjatywę z entuzjazmem. Przedstawiciel Warszawy dodał, że dwa lata temu w stolicy Ukrainy odbyło się posiedzenie Rady UE.
Jak podano, szef administracji węgierskiego premiera oskarżył Ukrainę o „szantaż” zakazem tranzyt rosyjskiej ropy rurociągiem Przyjaźń.< /p>