Na rynku bankowym rzeczywiście brakuje kadr, co powoduje wzrost wynagrodzeń – pracownicy aktywnie to wykorzystują, gdy rekrutuje się ich na podwójną ofertę. Pisze o tym „Financial Club”.
►Zasubskrybuj stronę Ministerstwa Finansów na Facebooku: główne aktualności finansowe
Menedżerowie HR wypowiadali się na ten temat podczas okrągłego stołu „Emigracja, mobilizacja i niedobory kadrowe na rynku finansowym: jak rozwiązać problem”.
„Brakuje niektórych specjalistów. A jeśli firma tego potrzebuje, a jest ich niewielu, to pracownicy mogą otrzymać nawet oferty krzyżowe na podwójne wynagrodzenie. Istnieje duże zapotrzebowanie na niektórych pracowników. I kto może, ten to przyjmie” – mówi Elena Skiba, dyrektor działu HR w Kredobanku.
Jako przykład zauważyła, że większość banków „poluje” obecnie na analityków IT.
„System oceniania nie działa, wykupujemy kluczowych pracowników. To jest teraz problem banków. Mamy pewną kategorię pracowników, którzy otrzymują wynagrodzenie w wysokości „X”, a ich wartość na rynku wynosi „X”. Jeśli jednak jakiś bank potrzebuje właśnie tego specjalisty, właśnie tych umiejętności, to oferta jest dwukrotnie większa. Tak rodzi się sztuczne podnoszenie statusu pracownika na rynku” – mówi Elena Velikaya, dyrektor ds. zarządzania zasobami ludzkimi w Sense Bank.O tym problemie mówi także dyrektor HR OTP Banku Kristina Feher. „Są sytuacje, gdy osoba jest rekrutowana do innej firmy przy mnożniku „2”, ale jest też inna sytuacja, gdy jesteśmy zmuszeni przyjąć pracownika z mnożnikiem „2” i pojawia się nierównowaga finansowa w obrębie dział i Twój system płatności ulegnie awarii. Ponieważ nowi pracownicy, którzy przychodzą, chcą wyższych zarobków” – zauważyła Christina Feher.
Dlatego wakaty nie są zapełniane przez długi czas. „Od początku wojny nasz czas obsadzania wakatów wzrósł o 48%. Wynika to z niedoborów kadrowych i tego, że na rynku nie ma interesujących nas osób” – wyjaśniła.
- Banki