Rosyjskie media podają, że w obwodzie biełgorodskim kraju agresora znaleziono zwłoki trzech poborowych „drugiej armii świata”. Okupanci oskarżają sabotażystów o zabicie ich kolegów.
11 0
Rosyjski kanał Telegramu „Kremlin Tabakierka” podał, że we wsi Krasny Oktyabr w obwodzie białogrodzkim zginęło trzech poborowych. Jak podaje NBN, żołnierze Putina rzekomo stali się ofiarami dywersantów.
Według ich kolegów doszło do konfliktu pomiędzy żołnierzami kontraktowymi a poborowymi, w wyniku którego ci ostatni zostali wysłani do „pilnowania obwodu stoczni” przy ciągłym ruchu. Wieczorem żołnierze byli bardzo zmęczeni, ale kontynuowali „patrol”; pozwolono im usiąść dopiero po północy.
Poborowi musieli chronić sen żołnierzy kontraktowych, ale „przeszli”. się” sami. Rano odnaleziono trzech bojowników z poderżniętymi gardłami. Okupanci sugerują, że poborowi rzekomo mogli stać się ofiarami dywersantów lub „stało się coś dziwnego”.
Wcześniej rosyjskie media informowały, że 8 lipca doszło do uderzenia w budynek placówki oświatowej w woj. Obwód Biełgorodski, w którym najeźdźcy założyli swoją bazę.