W domach ludzi tygodniami nie ma prądu i dlatego żywność się psuje.
W okupowanym czasowo Mariupolu, w ciągu ostatniego tygodnia wzrosła liczba pacjentów z ostrymi infekcjami jelitowymi.
Poinformowała o tym służba prasowa Urzędu Miejskiego w Mariupolu, powołując się na dane administracji okupacyjnej.
“ Okupanci piszą, że wzrost zachorowań jest związany z nieprzestrzeganiem przez obywateli norm higienicznych, a także z przechowywaniem szybko wyprodukowanych produktów, które się psują” – czytamy w komunikacie.
Subskrybuj nasz kanał na Youtube
Jednocześnie Rosjanie milczą na temat tego, że w domach od tygodni nie ma prądu i dlatego żywność ludziom się psuje.
Powszechny jest także spontaniczny handel w mieście występują problemy z zaopatrzeniem w wodę i wodę, której jakość nie odpowiada normom sanitarnym.
Na podwórkach jest wiele samoistnych wysypisk śmieci, w piwnicach domów są przerwy kanalizacyjne, a ścieki płyną ulicami i trafiają do rzeki i morza.