Dziś rano, 28 czerwca, w rejonie Tambowa UAV kraju agresora zaatakowały skład ropy. Szef regionu Maksym Egorow przyznał się do strajku na terenie przedsiębiorstwa, stwierdzając, że pożar powstał w wyniku przybycia.
11 0
Gubernator w na swoim kanale Telegram ogłosił atak dronów w regionie Tambowa. Według niego około godziny 04:35 w rejonie Michurinsky skład ropy został zaatakowany przez drony. BSP zdetonował na terenie przedsiębiorstwa, w wyniku czego wybuchł pożar – podaje NBN.
Urzędnik Putina wyjaśnił, że siły Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej, 11 jednostek straży pożarnej a straż pożarna obiektu zlokalizowała pożar. Gubernator twierdzi, że w wyniku uderzenia drona nie było ofiar śmiertelnych ani rannych.
Zauważył, że skład ropy znajduje się 3 kilometry od najbliższego zaludnionego obszaru i w razie potrzeby lokalni mieszkańcy zostaną ewakuowani .
Przypominamy, że 27 czerwca UAV zaatakowały eksperymentalny zakład Redkinsky w obwodzie twerskim. Według doniesień mediów drony uderzyły w to miejsce dwukrotnie w nocy. W wyniku ostrzału w przedsiębiorstwie rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego wybuchł pożar i odnotowano również zniszczenia.