Aby świadczyć określone usługi administracyjne osobom odpowiedzialnym za służbę wojskową, państwo zażąda wojskowego dokumentu rejestracyjnego.
O tej informacji poinformowała Malyuska, podaje URA-Inform.
Minister sprawiedliwości Denis Maluska zauważył, że w przypadku ich nieobecności usługi nie będą możliwe. Jednocześnie urzędnik podkreślił, że dzięki takiemu wymogowi osoby odpowiedzialne za służbę wojskową „pojawią się na radarze państwa”.
„Nie mogę powiedzieć, że wszędzie wprowadziliśmy takie mechanizmy. Jednak moim zdaniem będzie się pojawiać coraz częściej. Coraz częściej w celu świadczenia usług osobom odpowiedzialnym za służbę wojskową państwo będzie wymagać wojskowego dokumentu rejestracyjnego”, „ powiedział minister.
Malyuska zauważyła, że nie należy spodziewać się w tej kwestii reform na dużą skalę, gdyż tak było i pozostaje w prawie, a rząd swoimi decyzjami będzie regulować przy świadczeniu jakich usług należy przedstawić wojskowy dokument rejestracyjny.
„Jestem przekonany, że na niektóre usługi nie wejdziemy. To wszystko dotyczy członków rodziny osoby odpowiedzialnej za służbę wojskową, dzieci osoby odpowiedzialnej za służbę wojskową. W takim przypadku państwo nie będzie stawiać żadnych blokad. Jesteśmy dość ostrożni w ocenie, gdzie usługi nie są najważniejsze, a gdzie są ważne” – zauważył szef Ministerstwa Sprawiedliwości.
Jednocześnie Minister zauważył, że wojskowy dokument rejestracyjny będzie wymagany przy świadczeniu usług „niezbędnych do dobrego życia i komfortu osobistego”; osoba odpowiedzialna za służbę wojskową. Jednak Malyuska nie podała dokładnej listy.
Przypominamy, że wcześniej informowano, że Sztab Generalny podjął nową decyzję w sprawie TCC: osoba z wewnątrz ujawniła, kto teraz z nim pojedzie.