Szef Centrum Zwalczania Dezinformacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony porucznik Andriej Kowalenko opowiedział, jak kremlowski dyktator Władimir Putin chce wykorzystać przygraniczny region Charkowa w negocjacjach z Ukrainą.
11 0
< p class="wp-caption-text">Zdjęcie – ria.ru
Szef Centrum Akcji Politycznej na swoim kanale Telegram zwrócił uwagę na fakt, że Federacja Rosyjska rozpoczyna. podkręcić temat negocjacji z Ukrainą. Kowalenko stwierdził, że słowa szefa Kremla, że dialog z Kijowem jest możliwy bez wycofywania wojsk okupacyjnych, mają charakter targowy, informuje NBN.
Ekspert wyjaśnił, że stały przywódca Rosji chce postawić granicę terytoria obwodu charkowskiego na stole negocjacyjnym regionu i postawić stronie ukraińskiej ultimatum – jeśli tego nie chcecie, najeźdźcy udadzą się do innych regionów.
Kowalenko zauważył, że „druga armia świat” nie ma wystarczającej siły roboczej i sprzętu, więc atak na Sumy i Charków jest blefem, ponieważ okupanci mają możliwość przeprowadzenia niektórych działań jedynie na obszarach przygranicznych tych regionów. Najeźdźcy mają nadzieję, że uda im się rozciągnąć siły Ukraińskich Sił Zbrojnych i posunąć się naprzód w kierunku wschodnim.
Jak podkreślił szef Centrum Operacyjnego, głównym zadaniem Ukrainy na ten rok jest przetrwać. Oczywiście nikt nie zasiądzie do stołu negocjacyjnego z Federacją Rosyjską, gdyż wykorzystuje ona ten proces do wytchnienia i akumulacji sił.
Przypomnijmy, że szef Głównego Zarządu Wywiadu Miejskiego Oświaty Instytucja Cyryl Budanow odpowiedziała, czy Rosjanie rzeczywiście rozpoczęli ofensywę w obwodzie charkowskim w celu utworzenia strefy buforowej.