W kierunku Charkowa działalność rosyjskich okupantów zaczęła zwalniać. Odpowiednie oświadczenie wydał ukraiński analityk wojskowy Konstantin Mashovets.
URA-Inform podaje to, powołując się na Telegram Mashovets.
Według niego tempo natarcia rosyjskich sił zbrojnych maleje, a straty rosną. Ostrzega jednak, że spowolnienie to może być przejściowe.
„Natarcie wroga 13 maja wyraźnie spowolniło w porównaniu z dniami poprzednimi. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę aktywne działania Sił Zbrojnych Ukrainy, w tym mobilizację dodatkowych sił i środków. Prędzej czy później wróg będzie musiał się zatrzymać, choć na chwilę” – dodał. zauważa Maszowiec.
Wyraża także wątpliwości co do strategii rosyjskiego dowództwa.
„Pomysł „spalenia” znacznej części rezerw na terenach przygranicznych, nawet zdobycie Wołczańska nie wydaje się obiecujące” – podkreśla analityk.
Jeśli chodzi o przyszłe wydarzenia, Maszowiec przewiduje aktywację rosyjskich sił zbrojnych w kierunku Kupiańska, gdyż atak na Wołczańsk mógłby stworzyć problemy dla sił ukraińskich w pobliżu Kupiańska.
„ Nie jest jednak faktem, że wojska rosyjskie będą w stanie skutecznie osłabić Siły Zbrojne Ukrainy” – dodał. dodaje analityk.
Przypomnijmy, że jeden z krajów UE obniży płatności dla ukraińskich uchodźców: nowe zasady.