W miejscu kolejnego „przylotu” odnotowano trafienie w garażach.
14 maja po obiedzie Rosja ponownie zaatakowała Charków.
Według burmistrza Igora Teriechowa atak nastąpił na dzielnicę mieszkaniową.
„10. piętro trafiono w budynek mieszkalny. Nie było pożaru. Trwa teraz odprawa od drzwi do drzwi i poszukiwanie ewentualnych ofiar” – powiedział szef Charkowa.
Terehow dodał, że na miejscu kolejnego „ przyjazdu” odnotowano trafienie w garażach – około 10 z nich spłonęło. W ten sposób uszkodzony został wieżowiec.
„Na miejscu pracują wszystkie odpowiednie służby i wolontariusze” – dodał Terekchow. Według stanu na 17.04 tylko 9 zostało rannych w wyniku ostrzału wroga.
Aktualizacja 17.27. Szef OVA w Charkowie Oleg Sinegubow poinformował, że liczba ofiar wzrosła wzrosła do 15.
„Wśród rannych jest 28-letni mężczyzna w stanie ciężkim i 78-letnia kobieta w stanie umiarkowanym. Pięć osób trafiło do szpitala z ostrą reakcją na stres. Wśród jest to dwójka dzieci w wieku 8 i 12 lat” – zauważył Sinegubow.
- Rankiem 14 maja Rosjanie zbombardowali gęsto zaludnioną dzielnicę Kijowa w Charkowie. W rezultacie kilku mieszkańców zostało rannych.