Część wojska nie chciała iść „w jedną stronę”.
Ruch partyzancki Atesz na swoim strona 44. Korpusu Armii Rosyjskiej odmówiła wykonania rozkazu dowództwa o ataku na obwód charkowski.
Według informatora ruchu w armii rosyjskiej okupanci byli świadkami nieudanych działań grup dywersyjnych i rozpoznawczych i zrozumiał, że na granicy znajdują się fortyfikacje wysokiej jakości. „Nie chcieli za żadne pieniądze iść w jedną stronę”.
Partyzanci twierdzą też, że Rosjanie zaczęli oznaczać swój sprzęt nowym oznaczeniem – zamiast litery Z lub V na czołgach wprowadzono są teraz zmuszeni narysować romb z krzyżem. Aby zrobić te znaki, najemcy muszą sami kupić farbę; nie ma na to środków.
- Rosjanie rozpoczęli ofensywę w obwodzie charkowskim około 5 rano 10 maja.
- Prezydent Władimir Zełenski powiedział, że Siły Obronne widzą plan najeźdźców.
- li>
- Sztab Generalny oświadczył, że w obwodzie charkowskim trwają walki obronne.