Obiekt, który został dziś wieczorem zaatakowany przez GUR, to kolejne z największych przedsiębiorstw petrochemicznych Federacji Rosyjskiej w obwodzie kałuskim (300 km od granicy z Ukrainą), zajmujące się destylacją nadającego się do sprzedaży „czarnego złoto” i kondensat gazowy.
11 0
O tym, że w nocy z piątku na 10 maja siły Głównego Zarządu Wywiadu MON przeprowadził udany atak na rafinerię ropy naftowej w obwodzie kałuskim Federacji Rosyjskiej, pisze NBN, powołując się na źródła RBC-Ukraina.
Jak się okazało, ataku tego dokonało kilka krajowych dronów kamikadze, i pomimo „doskonałej pracy” obrony powietrznej kraju agresora, w miejscu, w którym „przybyły” drony szturmowe, rozpoczął się silny atak, po serii pięciu „trzasków”.
Według według naocznych świadków zdarzenia ogień początkowo w niewielkim stopniu objął zbiorniki paliwa, ale ostatecznie spowodował ich wyłączenie z eksploatacji i „spalenie”:
- jedna instalacja rury próżniowo-atmosferycznej AVBT-101 ( pozwala przerobić 1,2 mln ton oleju/rok);
- trzy zbiorniki z olejem napędowym (diesel);
- jeden zbiornik z paliwami i smarami (olejem opałowym).< /li>
Wcześniej pisaliśmy, że media donosiły o szczegółach ataku drona na rafinerię w Baszkortostanie, który miał miejsce 9 maja.