Praca społeczności internetowych w obwodzie kijowskim, które za pośrednictwem komunikatorów przekazywały informacje o przemieszczaniu się przedstawicieli TCC, przyniosła został zatrzymany. Osoby naruszające przepisy pomogły oszukańcom uniknąć wezwań, ale teraz administratorom grozi poważna kara.
O tym informuje służba prasowa Biura Prokuratora Generalnego Ukrainy, podaje URA-Inform.
Według służby prasowej dwóm administratorom tych gmin postawiono zarzuty utrudniania legalnej działalności Sił Zbrojnych Ukrainy w stanie wojennym. Stworzyli kanał na Telegramie i grupę Viber, gdzie rozpowszechniali informacje o działaniach TCC i wsparciu społecznym w obwodzie kijowskim.
Podejrzani wykorzystali swoją sieć informatorów wśród miejscowej ludności do zbierania informacji o miejsca, w których wydano wezwania. Jeden z oskarżonych usłyszał już zarzuty przed sądem.
Warto zaznaczyć, że za takie naruszenia Ukraińcom grozi kara do 8 lat więzienia. Normy te dotyczą nie tylko obwodu kijowskiego, ale całej wolnej Ukrainy. Takie środki mają na celu zwiększenie skuteczności mobilizacji.
Przypomnijmy, że mieszkańcy Kijowa są masowo atakowani przez nieznane muszki: istnieje ryzyko śmierci.